Problemy nauczycielki z Zespołu Szkół Sportowych nr 1 w Krapkowicach zaczęły się w 2013 r. Matematyczka odważyła się zdjąć krzyż, który ktoś zawiesił na ścianie w pokoju nauczycielskim. Jak tłumaczyła, zrobiła to, bo jest osobą niewierzącą, a wcześniej nikt nie przeprowadził konsultacji w sprawie zawieszenia tego symbolu.
Ówczesna dyrektor szkoły zwołała wtedy radę pedagogiczną, na której publicznie zganiła Grażynę Juszczyk. Kobieta była potem szykanowana na tle religijnym co potwierdziły sądy dwóch instancji. Sąd nakazał szkole przeprosić nauczycielkę i wypłacić jej 5 tys. zł.
Choć od uprawomocnienia się wyroku sądu minęły już 3 lata, to okazuje się, że sprawa nie została zapomniana w Ministerstwie Sprawiedliwości. Prokurator generalny, Zbigniew Ziobro, polecił wnieść skargę nadzwyczajną na wyrok sądu. Chce by sprawę rozpatrzył Sąd Najwyższy, zarzucając sądom niższych instancji, że zastosowały złą wykładnię kodeksu pracy.
„Ze zgromadzonego w sprawie materiału nie wynika, iż światopogląd powódki, zatrudnionej w szkole od 13 lat licząc do momentu incydentu ze zdjęciem krzyża, był kiedykolwiek przedmiotem zainteresowania innych nauczycieli. W związku z tym należy uznać, że konsekwencje, które powódka poniosła były skutkiem jej samowolnego zachowania i naruszenia regulaminu obowiązującego w szkole” - czytamy w uzasadnieniu, które przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości
Grażyna Juszczyk mówi, że czuje się nękana przez własne państwo:
Prokurator Generalny wytoczył przeciwko mnie najcięższe działa, co przypomina strzelanie z armaty do muchy - mówi Grażyna Juszczyk. - Prawo wniesienia skargi kasacyjnej zarezerwowane jest przecież dla najważniejszych spraw w państwie. Nie rozumiem dlatego prokurator zainteresował się akurat moją sprawą, która de facto była sporem między pracownikiem a pracodawcą.
Matematyczka przyznaje, że chciałaby o sprawie zapomnieć:
- Odeszłam na emeryturę, na taki sam krok zdecydowała się dyrektorka. Obecnie nie ma już żadnego sporu. Nie ma nawet szkoły, w której uczyłam, bo zmieniła się jej nazwa i kadra nauczycielska. Nie rozumiem, czemu ta sprawa będzie wałkowana od nowa - dodaje.
Juszczyk dodaje, że jeśli Zbigniew Ziobro doprowadzi do odwrócenia wyroku, to ona będzie zmuszona walczyć o swoje prawa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.
Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?