Gredar Brzeg i Berland Komprachcice z prawem awansu do elity. Podejmą wyzwanie

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Gredar i Berland mogą w przyszłym sezonie zagrać w ekstraklasie.
Gredar i Berland mogą w przyszłym sezonie zagrać w ekstraklasie. Wiktor Gumiński
Niecodzienny sukces nie tylko w futsalu, ale i w całym naszym sporcie. W halowej odmianie piłki nożnej bowiem do najwyższej klasy rozgrywkowej awansowały jednocześnie dwie ekipy z Opolszczyzny: Gredar Brzeg i Berland Komprachcice.

- „Kamień spadł z serca”, bo ostatnio wokół tej kwestii było spore zamieszanie - cieszy się niejako podwójnie Robert Gorazdowski prezes brzeżan, którzy w momencie zawieszenia rozgrywek prowadzili w grupie południowej 1 ligi. - Trochę walczyliśmy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, wysłaliśmy stosowne pismo, odwołanie i to na pewno też przyniosło jakieś efekty - zaznacza.

- Podchodzę do tego tak, że nawet jakby teraz nie było pomyślnej dla nas decyzji to w przyszłym roku spróbowalibyśmy jeszcze raz - znacznie spokojniej przedstawia swój punkt widzenia Grzegorz Lachowicz, sternik klubu spod Opola. - Zależało nam na awansie, ale też nie zamierzaliśmy w razie czego rozdzierać szat. Bardziej od tego zamieszania denerwowało nas chyba to, że tak długo trzeba na jakiekolwiek ostateczny werdykt. Przecież sezon przerwano ponad dwa miesiące temu i nie wiedzieliśmy czy się sposobić do ekstraklasy czy do jej zaplecza. Teraz jednak najważniejsze jest to, że wszystko że się skończyło i to tak pomyślnie.

Przypomnijmy, iż chodzi to, że przez ostatnich kilka dni głośno mówiło się o tym, że mimo prowadzenia w tabeli Gredar może nie uzyskać przepustki do elity. Było to o tyle dziwne, że miał o jeden mecz mniej niż plasujące się za nim, z taką samą liczbą punktów, Berland i BSF Bochnia, a także zdecydowanie najlepszy wynik zestawienia bezpośrednich spotkań pomiędzy samymi zainteresowanymi.

Żeby było jeszcze ciekawiej to bezpośredni awans miał uzyskać team Małopolski, którego promował fakt... najlepszego bilansu bramkowego wśród tych trzech zespołów. Co ciekawe jednak było to dopiero czwarte kryterium w kolejności klasyfikowania ekip z taką samą liczbą punktów, bo w tzw. małej tabeli legitymował się zdecydowanie najgorszym dorobkiem bezpośrednich spotkań między tymi trzema drużynami.

- Nie wiem w ogóle skąd takie forowanie BSF-u, przecież nie wygrał nawet żadnego meczu ani z nami, ani z Berlandem - zauważa Gorazdowski. - W dodatku według tych założeń, które mówiły o awansie akurat tego rywala to my byliśmy przewidziani do ewentualnych baraży, a te trzeba byłoby grać w sierpniu. Co mijałoby się z celem, bo ekstraklasa zaczyna sezon we wrześniu, więc ciężko byłoby się przygotować, określić kadrę na dany poziom i w ogóle zaplanować budżet - obrazuje.

PZPN tłumaczył swoje wątpliwości tym, że zespoły ze wspomnianego trio z powodu przedwcześnie zakończonego sezonu, nie rozegrały między sobą wszystkich bezpośrednich meczów.

- Zamieszanie się wzięło stąd, że nikt nie przewidział w regulaminie takiej sytuacji co będzie gdy sezon nie zostanie dokończony - zauważa Gorazdowski.

Ostatecznie udało się uniknąć skandalu, bo dzięki poszerzeniu ekstraklasy do 18 drużyn awans wywalczył zarówno Gredar, jak i drugi w stawce Berland, który mimo średniego początku później stał się drużyną niemal nie do zatrzymania. Zajmował jednak drugie miejsce, a to według początkowych założeń oznaczałoby rozgrywanie baraży. Z tych jednak także zrezygnowano.

- Robiliśmy swoje i czekaliśmy jak PZPN rozgryzie ten ciężki orzech - tłumaczy Lachowicz. - Na szczęście decyzja dla nas jest bardzo pomyślna. Aczkolwiek radość jest niepełna bo znacznie bardziej byśmy się cieszyli gdybyśmy ten awans wywalczyli na parkiecie. Wszyscy włożyli w to mnóstwo pracy.

Warto odnotować także, iż do najwyższej klasy rozgrywkowej włączone zostały też dwa najlepsze zespoły z grupy północnej, czyli LSSS Lębork i AZS Uniwersytet Warszawski.

Ponadto PZPN ustalił również, że nikt nie spadnie z ekstraklasy, którą w poprzednim sezonie tworzyły (według kolejności): Rekord Bielsko-Biała, Constract Lubawa, Gatta Zduńska Wola, Clearex Sport Chorzów, KJ Toruń, Acana Orzeł Jelcz-Laskowice, Piast Gliwice, AZS Uniwersytet Śląski Katowice, GSF Gliwice, Słoneczny Stok Białystok, Futsal Leszno, Red Dragons Pniewy, Red Devils Chojnice, Gwiazda Ruda Śląska.

Tym samym teraz już jedynym krokiem, jaki dzieli ekipy z Brzegu i Komprachcic od występów w ekstraklasie jest pozytywne przejście procesu licencyjnego, który rozpocznie się 15 czerwca.

- Przygotowywaliśmy się do tego od jakiegoś czasu, przecież po pierwszej rundzie prowadziliśmy w tabeli i planowaliśmy już następne miesiące pod kątem próby walki o elitę - zauważa Gorazdowski. - Musimy m. in. wyłożyć 25 tys. zł, by w ogóle wziąć udział w całym procesie licencyjnym, a potem wykazać się zabezpieczonym budżetem - wylicza dodając, iż pracę nad tym już trwają.

Trwa głosowanie...

Co sądzisz o tym, że w elicie będą grać dwie nasze drużyny?

- Chcemy także utrzymać kadrę na odpowiednim poziomie, aczkolwiek tutaj jest wszystko bardzo dobrze. Na 99 % wszyscy chłopcy zostają, a do tego planujemy dwa, trzy wzmocnienia. Zresztą rozmawiamy już z potencjalnymi kandydatami i jest coraz bliżej porozumienia. Mogę zapewnić, że nie będziemy chłopcami do bicia.

W podobnym tonie wypowiada się Lachowicz zastrzegając, że przed działaczami jeszcze sporo pracy, ale klub podejmuje wyzwanie.

- Jesteśmy po rozmowach z wójtem gminy, a z chłopakami spotkaliśmy się nawet w środę w hali na treningu i po wstępnych rozmowach wiem, że na pewno nikt nie odpuści - podkreśla prezes Berlandu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska