Gredar Brzeg postawił się Piastowi Gliwice w Pucharze Polski

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Gredar postawił się znacznie wyżej notowanemu Piastowi i poległ z honorem.
Gredar postawił się znacznie wyżej notowanemu Piastowi i poległ z honorem. Bartosz Wojtkowski
Blisko sprawienia sensacji w walce o ćwierćfinał Pucharu Polski byli futsaliści Gredaru Brzeg. Niestety, koniec końców przegrali z ekstraklasowym Piastem Gliwice 2-3.

Pochwały miejscowym należą się tym większe, iż pozbierali się po fatalnym wejściu w to starcie, albowiem już w 47. sekundzie gry piłkę w swojej bramce pechowo umieścił Kamil Kucharski. Potem goście próbowali podwyższyć prowadzenie, ale podopieczni Jarosława Patałucha umiejętnie się bronili.

Po zmianie strony jednak gliwiczanie wreszcie raz i drugi dopięli swego wychodząc na prowadzenie 3-0. Najpierw Sebastian Szadurski popisał się kapitalnym uderzeniem z woleja, ale prawdziwą ucztą dla oczu był trzeci gol, gdy goście zagrali kilka razy z klepki, a akcję wykończył Sergio Parra.

Wydawało się więc, że jest już po meczu. Tymczasem gospodarze poczuli wówczas, że już nie mają nic do stracenia i dopiero wtedy naprawdę pokazali, że nie zamierzają się poddawać. Aż wreszcie w 28. minucie Sebastian Kowalik poszedł na przebój, przebił się przez defensywę rywala i zmniejszył dystans.

Potem brzeżanie napierali coraz bardziej, ale bardziej doświadczeni gracze Piasta umiejętnie ich stopowali. Co nie zmienia faktu też, że gracze Gredaru nie wykorzystali dwóch przedłużonych rzutów karnych.

Aż wreszcie przyjezdni miejscowym „podali rękę, a właściwie to nogę”, bo golkiper Piasta interweniował w taki sposób, że skierował piłkę do własnej bramki. Niestety, na wyrównanie już nie starczyło czasu, bo działo się to na dwie sekundy przed zakończeniem spotkania.

Wcześniej natomiast nerwów na wodzy nie utrzymał Patryk Dykus, który za dwie żółte karki musiał przedwcześnie opuścić boisko.

- Wiadomo, że puchar jest ważny, to nagroda dla zawodników i kibiców, ale dla nas w tym momencie priorytetem jest liga, gdzie walczymy o utrzymanie, tym bardziej, że przed nami bardzo istotny mecz w Lublinie, bo m. in. z tamtejszym zespołem również rywalizujemy o pozostanie na drugim poziomie - zastrzegał przed spotkaniem trener naszego zespołu Jarosław Patałuch.

Tym bardziej, że przełożone z 12. kolejki wspomniane starcie Greadru z AZS-em UMCS odbędzie się już w niedzielę o godz. 13. Tego samego dnia, ale o godz. 16.30, również zaległy mecz i również o „sześc punktów” przed Odrą Opole FK. Ten zespół jednak zagra u siebie a podejmie beniaminka Buskowiankę Busko-Zdrój.

30 minut wcześniej w Krapkowicach rozpoczną się natomiast derby 2. ligi. W nich to Bongo podejmie Plon Błotnica Strzelecka.

Gredar Brzeg - Piast Gliwice 2-3 (0-1)
Bramki dla Gredaru:
Kowalik, Widuch (samobójcza).
Gredar: Raczkowski - Fabijaniak, K. Kucharski, Matejko, Dykus - Ożóg, M. Kucharski, Kowalik, Salak, Ostapyszyn, Zboch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska