Greenpeace: śląskie spółki górnicze JSW i PGG odpowiedzialne za katastrofę ekologiczną na Odrze. Jest odpowiedź na oskarżenia

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Jastrzębska Spółka Węglowa odniosła się już do zarzutów, że to spółki górnicze wydobywające węgiel kamienny na Śląsku są winne ekologicznej katastrofie na Odrze
Jastrzębska Spółka Węglowa odniosła się już do zarzutów, że to spółki górnicze wydobywające węgiel kamienny na Śląsku są winne ekologicznej katastrofie na Odrze arc Polska Press
Międzynarodowa organizacja pozarządowa Greenpeace opublikowała raport, z którego wynika, że za ubiegłoroczną katastrofę ekologiczną na rzece Odra odpowiadają spółki górnicze wydobywające węgiel kamienny na Śląsku. Zdaniem Greenpeace, działalność spółek górniczych oraz spuszczanie stężonych roztworów soli z kopalń węgla kamiennego do dopływów Odry należy uważać za pierwotną przyczynę zniszczenia ekosystemu w Odrze. Do zarzutów ekologów odniosły się już największe spółki węglowe, czyli Jastrzębska Spółka Węglowa i Polska Grupa Górnicza.

Spis treści

Greenpeace: katastrofa na Odrze to wina spółek górniczych

Organizacja Greenpeace opublikowała raport, w którym odnosi się do katastrofy ekologicznej, mającej miejsce w ubiegłym roku na rzece Odra. Jak podkreślono w raporcie, poziom zasolenia wód kopalnianych trafiających ostatecznie do Odry i Wisły jest dziesiątki, a nawet setki razy wyższy niż w obu tych rzekach oraz kilka razy wyższy niż w Bałtyku. A za to - zdaniem Greenpeace - odpowiadają spółki górnicze.

- To właśnie działalność spółek górniczych oraz beztroskie spuszczanie stężonych roztworów soli do dopływów Odry należy uważać za pierwotną przyczynę zniszczenia ekosystemu tej rzeki. Kiedy w lecie przyjdą wyższe temperatury, a poziom rzeki w Odrze spadnie, może dojść do kolejnej katastrofy - informuje Greenpeace.

Jak poinformowano w raporcie przygotowanym przez Greenpeace, do wyrobisk górniczych stale napływają wody podziemne, które muszą być na bieżąco usuwane. Organizacja podkreśla, że wody te są odpompowywane z wyrobisk górniczych na powierzchnię i kierowane do pobliskich naturalnych lub sztucznych rowów odwadniających.

- Następnie spływają do potoków i rzek. Na Górnym Śląsku, który jest w Polsce największym obszarem eksploatacji węgla kamiennego, substancje zanieczyszczające zawarte w wodach kopalnianych trafiają do Wisły i Odry. Oznacza to, że dwie największe rzeki w Polsce są zasalane praktycznie już od swoich źródeł - czytamy w raporcie.

Greenpeace przewiduje kolejną katastrofę

Wraz z opublikowaniem raportu ekolodzy domagają się podjęcia natychmiastowych działań, które miałyby zapobiec kolejnej katastrofie ekologicznej. Jak wskazuje Greenpeace, ta może wydarzyć się nie tylko na Odrze, ale i również na Wiśle.

- Jeśli toksyczne mikroorganizmy znalazły się w międzyczasie także w dorzeczu Wisły, scenariusz katastrofy ekologicznej może się powtórzyć także w przypadku tej największej polskiej rzeki. Odprowadzane do niej ścieki kopalniane są najbardziej zasolone ze wszystkich przebadanych przez Greenpeace. Sytuację pogarsza fakt, że niektóre kopalnie odprowadzają solanki bezpośrednio do Wisły, a nie do jej dopływów - czytamy w raporcie.

Zdaniem ekologów, konieczne jest podjęcie pilnych działań w celu ochrony dwóch największych rzek w Polsce oraz ograniczenia negatywnego wpływu działalności spółek górniczych na ekosystemy rzeczne.

JSW: zapobiegamy degradacji środowiska

Jastrzębska Spółka Węglowa odniosła się już do zarzutów, że to spółki górnicze wydobywające węgiel kamienny na Śląsku są winne ekologicznej katastrofie na Odrze.

- W każdej z kopalń JSW prowadzone jest odwadnianie poprzez odpompowanie wód dołowych na powierzchnię, do osadników, gdzie podlegają procesowi mechanicznego czyszczenia. Ze względu na wysoki poziom zasolenia, kluczowym zagadnieniem jest takie prowadzenie gospodarki wodami dołowymi, aby zapobiegać degradacji środowiska - czytamy w komunikacie spółki.

Spółka podkreśla, że część wód dołowych wykorzystywana jest do celów technologicznych kopalń, a pozostałe są zagospodarowywane w sposób bezpieczny dla środowiska. Jak informuje JSW, odbywa się to poprzez kontrolowane odprowadzanie wód dołowych do rzeki Odry poprzez Kolektor „Olza”, a także dzięki odsalaniu wód dołowych w Zakładzie Odsalania Dębieńsko.

- Funkcjonowanie Kolektora „Olza” polega na ograniczeniu ilości odprowadzanych wód w okresie niskich przepływów, a nawet całkowite zatrzymanie odprowadzania i wykorzystanie w tym czasie pojemności retencyjnej zbiorników działających w systemie. Odprowadzanie wód zgromadzonych w retencji następuje dopiero po opadach i w warunkach odpowiednio dużego przepływu rzeki Odry. Wody zasolone wprowadzane są do rzeki poprzez dysze rozmieszczone w dnie koryta Odry, co umożliwia wymieszanie wód na krótkim odcinku rzeki. Kontrola zasolenia Odry prowadzona jest poprzez stację monitoringową w Krzyżanowicach. Funkcje retencyjno-dozujące oparte na precyzyjnym monitoringu pozwalają zmniejszyć maksymalne stężenia soli w Odrze o ponad 60% - podaje JSW.

Jak podkreśla Jastrzębska Spółka Węglowa, w czasie suszy, Kolektor "Olza" pozwala na gromadzenie wód słonych przez okres dwóch miesięcy, zaś rzeki Odra, Wisła i ich dopływy są chronione przed zasoleniem na odcinku ponad 150 km. Z kolei Zakładzie Odsalania Dębieńsko, unika się odprowadzania do rzeki Bierawki wód silnie zasolonych, odpompowanych z rejonów górniczych, co pozwala na uzyskiwanie ok. 65 - 70 tys. ton rocznie wysokojakościowej soli warzonej.

PGG odpowiada na zarzuty Greenpeace

Z oskarżeniami ze strony Greenpeace nie zgadza się również Polska Grupa Górnicza. Jak podkreśla rzecznik PGG, wszystkie kopalnie posiadają wymagane prawem pozwolenia wodnoprawne na odprowadzanie wód dołowych do cieków powierzchniowych, a ich odprowadzanie odbywa się na warunkach zgodnych z posiadanymi decyzjami.

- Prawidłowość realizacji posiadanych decyzji kontrolowana jest przez uprawnione instytucje państwowe, kopalnie podlegają w tym zakresie regularnym inspekcjom. Kopalnie PGG ograniczają ilości odprowadzanych wód do cieków powierzchniowych poprzez wykorzystanie tych wód do własnych potrzeb - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Górniczej.

Zdaniem rzecznika PGG, ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa pracy pracowników oraz wystąpieniem ryzyka zalania kopalni, nie jest możliwe całkowite zaprzestanie odprowadzania wód pochodzących z odwodnienia zakładów górniczych do cieków powierzchniowych.

- W ocenie spółki raport jest tendencyjny, ponieważ obejmuje w przeważającej części tylko kopalnie Polskiej Grupy Górniczej, które nie są jedynymi odprowadzającymi wody dołowe - dodaje Tomasz Głogowski.

Katastrofa ekologiczna na Odrze

Latem 2022 roku doszło do jednej z największych katastrof ekologicznych na rzece Odra, w wyniku której doszło do masowego śnięcia ryb. Na odcinku kilkuset kilometrów rzeki odnotowywano przypadki śniętych ryb, co zdaniem hydrologów określono jako bezpośrednie zagrożenie zarówno dla ekosystemu, jak i zdrowia ludzi. Po kilku tygodniach od zdarzenia, Instytut Ochrony Środowiska opublikował raport, z którego wynikało, że do katastrofy doszło z przyczyn naturalnych, za sprawą toksycznego gatunku alg.

Z kolei według unijnego raportu przygotowanego przez Europejską Agencję Ochrony Środowiska oraz Wspólne Centrum Badawcze, namnażanie się alg miało być spowodowane zrzutami ścieków przemysłowych o wysokiej zawartości soli, suszą oraz wysokim stężeniem substancji biogennych - azotu i fosforu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Greenpeace: śląskie spółki górnicze JSW i PGG odpowiedzialne za katastrofę ekologiczną na Odrze. Jest odpowiedź na oskarżenia - Dziennik Zachodni

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska