- Spójrzcie państwo. Jak to wygląda? Jak mamy dbać o groby bliskich, za które przecież płacimy, skoro Zakład Komunalny, odpowiadający za cały cmentarz, nie jest w stanie skosić trawy? Ta miejscami sięga aż do pasa. Dramat - żali się pan Jan.
Sebastian Paroń, wiceprezes Zakładu Komunalnego, potwierdza, że temat zna. - Faktycznie, sam widziałem, że jest z tym problem. Po tym, jak trawa zaczęła bujnie rosnąć po ostatnich deszczach, rozpoczęliśmy już koszenie na starej części nekropolii, ale "obrobienie" 40 hektarów powierzchni to praca na kilka tygodni - słyszymy.
- W związku ze szczególnym charakterem tego miejsca nie możemy, jak na przykład w parku miejski na osiedlu Armii Krajowej, wjechać tu cięższym sprzętem. Nasi pracownicy operują między grobami, uważając, by przypadkiem nie uszkodzić nagrobków. To, niestety, spowalnia pracę i rodzi sytuację, że w chwili, gdy skończymy kosić jeden obszar, ten wcześniejszy jest ponownie zarośnięty. Szybciej działać nie możemy, bo mamy ograniczone zasoby kadrowe i budżetowe - mówi Paroń.
Wiceprezes ZK w Opolu prosi bliskich zmarłych o cierpliwość. - Na pewno jeszcze w czerwcu trawa na nowej części cmentarza zostanie skoszona. Potem zaczniemy cały proces od nowa. I tak aż do momentu, gdy trawa przestanie rosnąć - zapewnia.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?