Piłkarskie boisko, szumnie nazywane stadionem, nie spełnia dziś nawet wymogów IV ligi.
- Z tego powodu już trzy razy w Polskim Związku Piłki Nożnej zabiegaliśmy o zgodę na granie na własnym obiekcie. Dostaliśmy ją, ale warunkowo, tylko na pół roku - mówi Marek Morawski, prezes GKS-u Grodków. - Wiosną będziemy musieli przenieść się do sąsiedniego Wojsławia.
Władze miasta mają jednak większe ambicje, niż gra drużyny w IV lidze: chcą, by w Grodkowie powstało centrum pobytowe dla jednej z drużyn występujących w mistrzostwach Europy w 2012 r. Z myślą o tym pałac w pobliskim Sulisławiu jest właśnie zamieniany w luksusowy hotel.
Do szczęścia brakowało już tylko nowych boisk. Ale władze miasta nie miały dotąd szczęścia w staraniach o dotację na remont stadionu. Fundusze trafiały do Opola, Kluczborka i Brzegu. W piątek w końcu znalazły się pieniądze także dla Grodkowa.
- Dostaniemy 4,7 mln złotych z programu zagospodarowania terenów zdegradowanych. Zarząd Województwa właśnie podjął uchwałę o przyznaniu nam dotacji - ogłosił burmistrz Marek Antoniewicz. - Dołożymy do tego około 1,5 mln złotych z własnego budżetu. To powinno wystarczyć na przebudowę stadionu.
Za ponad 7 mln złotych ma powstać m.in. płyta główna z prawdziwego zdarzenia, i boiska treningowe.
- Będzie wreszcie gdzie trenować, bo dotąd wszystkie zajęcia prowadziliśmy na jedynym boisku - przypomina Marek Morawski.
- Jak się teraz tu gra? Jako tako... - odpowiada dyplomatycznie Marcin Włodarczyk, były piłkarz, dziś trener GKS-u, który od nas dowiedział się o przyznaniu miastu dotacji. - Długo czekaliśmy na tę przebudowę i liczę, że teraz pójdzie już szybko.
Jak zapowiada Antoniewicz, cała inwestycja może rozpocząć się i zamknąć w roku 2011.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?