Grodków. Mieszkańcy protestują, a firmy chcą stawiać wiatraki

Tomasz Dragan [email protected]
Tak wygląda szpaler wiatraków, jakie działają w okolicach Wolina w woj. zachodniopomorskim. (fot. Damian Kapinos)
Tak wygląda szpaler wiatraków, jakie działają w okolicach Wolina w woj. zachodniopomorskim. (fot. Damian Kapinos)
Gmina jest bowiem atrakcyjnym terenem pod budowę maszyn wiatrowych.

Pomysł budowy około 40 wiatraków w sąsiedztwie trzech miejscowości gminy Grodków (Wierzbnik, Przylesie Dolne i Kolnica) pojawił się kilkanaście miesięcy temu. W tym czasie firma z Pomorza Zachodniego przedstawiła szereg opinii o braku jakichkolwiek negatywnych skutków działalności takich urządzeń prądotwórczych dla środowiska i ludzi.

Zobacz: Grodków. Firmy z całej Polski chcą postawić w gminie ponad 130 elektrowni wiatrowych

Mimo to do dzisiaj trwa procedura wydania decyzji w tej sprawie. Teraz dokumenty są w wojewódzkim inspektoracie ochrony środowiska. To m.in. skutek protestów mieszkańców, którzy są przekonani o szkodliwym działaniu urządzeń.

- Wiatraki podzieliły ludzi. Część uważa, że są szkodliwe, a inni, iż nie mają żadnego wpływu na człowieka - tłumaczy Bogumiła Pawlak, sołtys Wierzbnika.

Okazuje się, że ziemia grodkowska jest wyjątkowo "wietrznym” terenem. Badania pokazują, że to idealne miejsce na tworzenie tzw. farm wiatrowych, czyli właśnie ogromnych wiatraków produkujących ekologiczną energię elektryczną.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. Powstają pierwsze wiatraki

Póki co podobne urządzenia działają w kilku rejonach Polski (m.in. Wolin, Bełchatów) i jak na razie nie stwierdzono ich negatywnego oddziaływania na ludzi. W zamian za zgodę mieszkańców na wiatraki, firmy oferują wsparcie finansowe i inwestycje w sołectwach oraz podatki do gminnych kas.

Tymczasem budowę kolejnych urządzeń w rejonie Grodkowa zamierza starać się kolejna firma. Tym razem z Gdańska. Ustawienie wiatraków planuje w rejonie Bąkowic, Młodoszowic oraz Tarnowa Grodkowskiego.

- Słyszeliśmy, że ktoś chce ustawić wiatraki. Czekamy na rozwój sytuacji - mówi Zbigniew Skrzyczewski, sołtys Tarnowa Grodkowskiego.

Marek Antoniewicz, burmistrz Grodkowa potwierdza: - Wiele firm działających w branży ferm wiatrowych interesuje się gminą. Poznają nasz plan zagospodarowania przestrzennego i na tym się kończy. Jak na razie tylko jedno przedsiębiorstwo stara się o pozwolenie na budowę wiatraków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska