GROM może tam być

Redakcja
Z porucznikiem Dariuszem Kułakowskim z I Pułku Specjalnego Komandosów w Lublińcu rozmawia Michał Wandrasz

- Jaki przebieg będzie miała wojna przeciw talibom?
- To, co nastąpiło wczoraj wieczorem, to pierwsza faza operacji, która ma na celu zaatakowanie i zniszczenie infrastruktury przeciwnika. Użyto w tym ataku bomb grafitowych, które niszczą instalacje elektryczne i powodują awarie wszystkich systemów elektronicznych. Prawdopodobnie za tym atakiem pójdą kolejne uderzenia lotnicze i nastąpią chirurgiczne akcje sił specjalnych.

- Czy siły specjalne są już w Afganistanie?
- To nie ulega wątpliwości. Są tam na pewno Brytyjczycy i Amerykanie. Być może jest tam ktoś z naszego GROM-u, choć na tym poziomie operacji jest na to chyba jeszcze za wcześnie. Siły specjalne są niezbędne do rozpoznania przed atakiem. Oprócz rozpoznania terenu wykonanego z dużej wysokości przez samoloty bezzałogowe typu Predator czy U-1 oraz U-2 konieczne jest jednak sprawdzenie wszystkiego na ziemi. Cele mogą być bowiem fikcyjne. Na przykład podczas wojny w Zatoce Perskiej zdarzało się, że Amerykanie walili w dmuchane irackie czołgi. Uderzenia muszą być precyzyjne, aby straty w ludności cywilnej były jak najmniejsze. W działaniach lądowych wezmą zapewne udział przede wszystkim siły Sojuszu Północnego przy punktowym udziale sił specjalnych.

- Jaka może być odpowiedź talibów?
- W sąsiednim Pakistanie około 25 procent to Pusztuni, którzy są współplemieńcami talibów. Tam już się zaczęły demonstracje uliczne, a Pakistan jest jedynym krajem islamskim posiadającym broń atomową. Za każdym uderzeniem idzie kontruderzenie i myślę, że możemy się go spodziewać w ciągu najbliższych kilkunastu lub kilkudziesięciu godzin. Trudno jednak przewidzieć, gdzie ten atak nastąpi. Jego celem mogą być przede wszystkim instalacje amerykańskie, izraelskie i natowskie na całym świecie. To są szaleńcy, z którymi walka będzie bardzo ciężka.
- Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska