Rozmowy były efektem protestu mieszkańców Groszowic, którzy zapowiedzieli, że zablokują ulicę Oświęcimską, aby przekonać władze miasta do jej remontu.
- Nie trzeba nas przekonywać - twierdzi Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent, nadzorujący Miejski Zarząd Dróg. - Jeszcze w tym roku rozpoczniemy remonty ulicy Oświęcimskiej na dwóch odcinkach. Chcemy na to wydać ponad 6,5 milionów złotych.
Zobacz: Opolszczyzna > Na co wydamy unijną kasę w 2011 r.
Z tej puli 1,5 mln będzie przeznaczone na 400-metrowy odcinek pomiędzy ulicami Gorzołki, a Dunikowskiego. Z kolei ponad 5 mln ma kosztować przebudowa ul. Oświęcimskiej od nowego wiaduktu, aż do granic miasta.
- Trzeba jasno powiedzieć, że w tym roku nie ma pieniędzy, ani możliwości, aby wyremontować ulicę Oświęcimską na całej długości - tłumaczy Wiśniewski. - Chcemy to robić etapami i dlatego w przyszłym roku na ten cel zostanie zarezerwowane kolejne kilkanaście milionów złotych.
Zobacz: Opolszczyzna. Inwestycji nie brak
Marcin Gambiec - sekretarz stowarzyszenia Groszowice - na razie do tych zapowiedzi podchodzi z dystansem.
- Urząd już nam wiele obiecywał, a potem rzeczywistość była inna - przypomina. - Nie sądzę, aby te zapowiedzi spowodowały odwołanie blokady. Oświęcimska to droga wojewódzka i już dawno powinna mieć taką rangę, a nie straszyć kierowców dziurami.