Groszowice żyły kiedyś z wielkiej cementowni

Artur  Janowski
Artur Janowski
Publikacja jest pełna archiwalnych fotografii. Na tym zdjęciu można zobaczyć jedną z  powojennych imprez, które urządzane były na dzielnicowym boisku.
Publikacja jest pełna archiwalnych fotografii. Na tym zdjęciu można zobaczyć jedną z powojennych imprez, które urządzane były na dzielnicowym boisku. Archiwum
Powstała monografia dzielnicy, której historia ma sporo białych plam. Dzięki pasji Henryka Długosza o Groszowicach wiemy coraz więcej.

Wiesław Długosz to nie tylko mieszkaniec dzielnicy, ale też jej kronikarz. Od 20 lat interesuje się historią Groszowic, które kiedyś słynęły z produkcji znakomitego cementu.

Dziś po cementowni zostało kilka budynków, wspomnienia oraz zdjęcia, które można zobaczyć w książce pt. „Dzieje Groszowic od roku 1236 do czasów teraźniejszych”.

- Od dłuższego czasu prowadzę w internecie stronę poświęconą dzielnicy, ale takie miejsce może w każdej chwili zniknąć, a książka jednak zostanie - ocenia Długosz.

W monografii znajdziemy każde ważne wydarzenie, dotyczące Groszowic. Jest m.in. przejmujący opis wejścia Rosjan w 1945 roku i lista ofiar, opisano również proces likwidacji cementowni, która pyliła, ale jednocześnie była żywicielką mieszkańców.

Długosz opisał m.in., gdzie kiedyś groszowiczanie się bawili, gdzie robili zakupy. Nie pominął okresu, kiedy gmina znalazły się w granicach Opola. W książce jest sporo nowych informacji, których w internecie nie ma.

W wydaniu 400 egzemplarzy publikacji pomogli sponsorzy, urząd miasta i rada dzielnicy Groszowice. Na razie książka jest jednak niedostępna.

- Dostałem 100 sztuk, ale rozeszły się niczym ciepłe bułeczki - opowiada autor.

Pozostałe egzemplarze ma rozdysponować m.in. rada dzielnicy i urząd. Planowane jest spotkanie autorskie z Długoszem, na nim będzie można otrzymać książkę.

Opolskie info 16.06.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska