Zdarzenie miało miejsce na początku listopada ubiegłego roku. Łukasz S. właśnie wyszedł z więzienia, gdzie odsiedział karę za stalking czyli uporczywe nękanie swojej własnej żony. Nadal obowiązywał go sądowy zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej, ale nie przejął się nim i zaraz po wyjściu pojechał odwiedzić małżonkę.
Dzień później Łukasz K. skontaktował się z młodym księdzem, pracującym jako wikary w jednej z parafii w rejonie Prudnika. Spotkali się na ulicy w Prudniku, duchowny musiał się jednak spodziewać zagrożenia, bo całą późniejszą rozmowę nagrał.
Łukasz K. zażądał 50 tysięcy złotych w zamian za to, że nie będzie rozpowszechniał wśród jego przełożonych i parafian informacji o romansie duchownego z jego żoną.
W czasie rozmowy groził księdzu śmiercią, pobiciem, zachowywał się agresywnie, zastraszał. Duchowny podjął swoistą grę z napastnikiem. Udał, że godzi się na zapłacenie 20 tysięcy złotych, ale zapowiedział, że musi iść do banku, żeby wypłacić gotówkę. W tym czasie zawiadomił policję, która na miejscu zatrzymała Łukasza S. Podejrzany trafił od razu do tymczasowego aresztu, a teraz stanie przed sądem rejonowym w Prudniku.
- Prokuratura w Prudniku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi S. – mówi prokurator Przemysław Powirski. – Jest oskarżony o usiłowanie wymuszenia rozbójniczego na osobie duchownej, o groźby karalne w celu doprowadzenia duchownego do niekorzystnego rozporządzania swoimi pieniędzmi. Ma także zarzut nie stosowania się do sądowego zakazu. Nagrania rozmowy pokrzywdzonego z oskarżonym zostaną przedstawione w sądzie jako dowód.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?