Adam Ulbrych alarmował o masowej wycince drzew pod Wołczynem. W odwecie bandyci spalili mu dom w Komorznie (sprawców policja nie znalazła do dzisiaj), grozili mu w SMS-ach, że go załatwią i spalą.
Zaszantażowali go i zmusili do opuszczenia na kilka miesięcy rodzinnej miejscowości (zaszczuty ekolog ukrywał się, bojąc się o swoje życie).
Śledczy odkryli, że jeden z SMS-ów wysłany został z telefonu, który posiadał przez jakiś czas 35-letni Daniel R. z Rożnowa, jeden z pomocników wycinający drzewa pod Wołczynem.
Sąd Rejonowy w Kluczborku w październiku uniewinnił go jednak. Uznał, że nie ma dowodów na to, że to właśnie 35-latek wysłał SMS-a, ponieważ ma inny zarejestrowany numer telefonu, a na numer, z którego wysyłano groźby, Daniel R. sam dzwonił, i to aż 30 razy...
Prokuratura odwołała się od tego wyroku, a Sąd Okręgowy w Opolu nakazał dzisiaj ponownie rozpoznać sprawę.
Sąd zwrócił uwagę, że należy zbadać dokładniej, jakich numerów telefonu używał Daniel R. Żona oskarżonego mówiła bowiem, że zmieniał karty.
- Zdobycie niezbitych dowodów w takich przypadkach jest niemożliwe, to typowo poszlakowa sprawa - mówi anonimowo jeden z prokuratorów.
Sąd okręgowy nakazał przesłuchać jeszcze raz niektórych świadków.
Skoro Daniel R. dzwonił 30 razy na numer, z którego potem wysyłano groźby, to przede wszystkim trzeba ustalić, do kogo dzwonił.
Daniela R. nie było na dzisiejszej rozprawie. Został aresztowany na 3 miesiące, ponieważ oskarżony jest o podpalenie domu w Smardach Dolnych.
- 35-latek z Rożnowa został oskarżony aż w czterech sprawach. W jednej już usłyszał wyrok, trzy inne się toczą.
Czytaj w czwartek (18 lutego) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?