Groźny pył nad Opolem

Artur  Janowski
Artur Janowski
Wielu opolan wciąż nie zdaje sobie sprawy, że spalając śmieci, takie jak np. plastikowe butelki, stare buty czy zużyte ubrania, truje nie tylko sąsiadów, ale także siebie i swoje rodziny.
Wielu opolan wciąż nie zdaje sobie sprawy, że spalając śmieci, takie jak np. plastikowe butelki, stare buty czy zużyte ubrania, truje nie tylko sąsiadów, ale także siebie i swoje rodziny. Archiwum
Poziom pyłu w powietrzu nad Opolem ponownie przekroczył dopuszczalną normę. Ratusz apeluje, aby nie palić w piecach śmieciami, bo to jeszcze pogarsza sytuację.

Przekroczenia norm odnotowano w ostatnich pięciu dniach października. Najgorzej było w ostatnim dniu miesiąca, gdy odnotowano nawet 121 mikrogramów pyłu na metr sześc., a tymczasem norma dobowa wynosi 50.

Pył zawieszony oznaczony symbolem PM10 to mieszanina różnych niebezpiecznych substancji, m.in. węglowodorów aromatycznych, metali ciężkich i dioksyn, które źle wpływają na nasze organizmy. W najgorszej sytuacji są alergicy i osoby z przewlekłymi chorobami układu oddechowego.

Jesienią i zimą na wzrost poziomu pyłu to efekt tego, czym palimy w domowych piecach. Niestety wielu opolan wciąż wrzuca do pieców wszystko co popadnie, zapominając, że potem wróci to do nich w powietrzu. Dlatego urząd miasta zdecydował się zaapelować do mieszkańców, aby śmieci do swoich pieców nie wrzucali. Apel trafił do internetu.

- Po pierwsze dlatego, że to zakazane, a karą może być areszt lub grzywna do 5 tysięcy złotych - przypomina Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miasta Opola. - Po drugie spalać śmieci nie można zapominać o tym, że trujemy w ten sposób nie tylko swoich sąsiadów, ale także bliskich. Spalanie w piecach odbywa się w stosunkowo niskich temperaturach, a to powoduje z kolei, że w powietrze wypuszczamy np. chlorowodór, cyjanowodór, jak również rakotwórcze związki: dioksyny i furany.

Rabiega przypomina, że nie wolno spalać w przydomowych piecach m.in. plastikowych opakowań, baterii, farb, starej odzieży, obuwia, czy kabli.

- Szkodliwe jest także spalanie kolorowych gazet, które zawierają metale ciężkie - podkreśla naczelnik.

Można natomiast spalać np. kartony, tekturę, drewno, czy korek, a także trociny.

- Niestety wiele osób zapomina, że te odpady muszą być czyste i nie pokryte żadną farbą - przypomina Rabiega.

Na razie w urzędzie miasta nikt nie myśli o tym, aby wzorem Krakowa wprowadzić zakaz palenia węglem w domowych piecach, co też ograniczyłoby poziom pyłu.

- Chcemy edukować, apelować, a także wspierać finansowo tych, którzy zmieniają sposób ogrzewanie domów na bardziej ekologiczny (olej, gaz, prąd - red.) - mówi Rabiega.

Ratusz chce też pomagać wspólnotom w przyłączaniu budynków do sieci ciepłowniczej Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. W tzw. programie Kawka zdobyto m.in. na ten cel ponad milion zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska