Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z PGE Skrą Bełchatów i zagra w finale PlusLigi

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z PGE Skrą Bełchatów i zagra w finale PlusLigi
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała z PGE Skrą Bełchatów i zagra w finale PlusLigi Mario
W decydującym, trzecim meczu półfinałowym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała we własnej hali PGE Skrę Bełchatów 3:0. Tym samym kędzierzynianie powalczą już w najbliższych dniach o złoto z Jastrzębskim Węglem.

Zanim kędzierzynianie dość szybko i pewnie dali powody do radości swoim kibicom, przed pierwszym gwizdkiem w niedzielnym (11.04) boju ci solidarnie zadawali sobie jedno pytanie: czy do składu ich ulubionej drużyny powróci Paweł Zatorski? Z powodu kontuzji pleców nie mógł on już wystąpić w drugim starciu półfinałowym, przegranym przez Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3. Ostatecznie podstawowy libero ekipy z Opolszczyzny przegrał wyścig z czasem i trener Nikola Grbic znów musiał sięgnąć po rozwiązanie zastępcze. Tym razem od początku do końca na boisku w roli libero przebywał tylko jeden zawodnik - Adrian Staszewski.

I tak jak w Bełchatowie, stanął on na wysokości zadania. Lepiej niż na terenie PGE Skry spisał się jednak cały zespół kędzierzynian, co tak jak w pierwszym meczu 1/2 finału pozwoliło mu odnieść pewny sukces. Najmocniej musieli oni na niego zapracować w inauguracyjnej partii. Co prawda to gospodarze regularnie obejmowali w niej prowadzenie, ale praktycznie za każdym razem bełchatowianie doprowadzali do remisu. Oba zespoły znakomicie spisywały się w obronie, dzięki czemu byliśmy świadkami wielu akcji stojących na najwyższym poziomie. Znacznie mniej błędów popełnili jednak gracze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (5, przy 11 PGE Skry), co pozwoliło im zwyciężyć 25:23.

Drugą partię lepiej zaczęli goście, ale miejscowi nie pozwolili zbyt długo im się cieszyć z prowadzenia. Bezlitośnie wykorzystywali oni słabości przyjmującego PGE Skry Milada Ebadipoura, lecz swoją wyższość na dobre zaczęli pokazywać dopiero od stanu 16:15. Wtedy to niezwykłą wystawą zza słupka sędziowskiego popisał się Benjamin Toniutti, a całą tą niewiarygodną akcję zakończył Kamil Semeniuk. Niby tylko punkt, ale miał on bardzo duże znaczenie dla dalszych losów tej odsłony. Jako że swoją skuteczność w ataku poprawili wszyscy trzej skrzydłowi Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, tym razem wygrała ona pewnie 25:19.

Trzeciego seta ustawiło niejako feralne wydarzenie z jego początku, mianowicie pechowa kontuzja stawu skokowego amerykańskiego przyjmującego PGE Skry Taylora Sandera. Z racji nieobecności również kontuzjowanego Milana Katica, zmienić go musiał nominalny czwarty przyjmujący Mikołaj Sawicki. Zawodnik ten, który głównie w tym sezonie wchodził zadaniowo na zagrywkę, spisał się bardzo przyzwoicie, ale jego udane zagrania oraz duże ryzyko podejmowane w serwisie właściwie przez wszystkich graczy klubu z Bełchatowa nie wystarczyły do tego, by realnie zagrozić drużynie z Kędzierzyna-Koźla. Mając dobrze dysponowanych kolegów, jej grą na tyle mądrze kierował Toniutti, że triumf (25:21) gospodarzy był praktycznie ani przez moment niezagrożony.

Tym samym w finale PlusLigi, rozgrywanym także do dwóch zwycięstw, zagrają oni z Jastrzębskim Węglem. Pierwsze starcie odbędzie się już 14 kwietnia (środa) w Kędzierzynie-Koźlu. Drugi bój w Jastrzębiu-Zdroju zaplanowano natomiast na 18 kwietnia (niedziela).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:19, 25:21)
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Kochanowski, Kaczmarek, Semeniuk, Smith, Staszewski (libero) oraz Kluth.
Skra: Łomacz, Sander, Bieniek, Petkovic, Ebadipour, Kłos, Piechocki (libero) oraz Filipiak, Mitic, Sawicki, Huber.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska