Gruzem zasypują wyspę Bolko w Opolu [video]

Redakcja
Wyspa Bolko w Opolu.
Wyspa Bolko w Opolu. Sławomir Mielnik
Na część terenu cennej wyspy Bolko zamiast ziemi wysypano gruz budowlany. - To bezprawne i niedopuszczalne - przyznają urzędnicy.

Pole zasypane ziemią z wykopów, ale również gruzem, można zobaczyć na południowym końcu wyspy Bolko, gdzie zaczyna się kanał Ulgi.

Ten teren (w przeciwieństwie do całej wyspy) nie należy do Opola, ale do gminy Prószków. Tamtejszy urząd wydał miastu zgodę na przywiezienie tu ziemi.

- Pochodzi ona z wykopów pod fundamenty nowego, miejskiego basenu, który powstaje na ulicy Prószkowskiej w Opolu - usłyszeliśmy od prószkowskich urzędników.

Szkopuł w tym, że razem z ziemią ktoś przywozi także gruz budowlany. W środę znaleźliśmy w kopcu nie tylko pojedyncze cegłówki, ale także spore fragmenty murów.

Co gorsza, widać było że ktoś musiał przywozić wywrotką same odpady budowlane i nie można mówić, że np. przemieszał się ziemią.

Pracownicy firmy wożącej ziemię nie chcieli z nami rozmawiać, nie potrafili wytłumaczyć skąd wziął się gruz.

Zaskoczenia naszym odkryciem nie kryje natomiast Marek Parfimczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w opolskim starostwie.

- My też zaopiniowaliśmy pozytywnie wywiezienie ziemi na ten fragment wyspy, ale w pozwoleniu nie ma mowy o gruzie, a jego składowanie tam jest niedopuszczalne - podkreśla Marek Parfimczyk. - Wprawdzie początkowo, firma chciała od nas pozwolenia także na gruz, ale go nie dostała i na pewno nie dostanie. Jeśli coś takiego zostało złożone, to będzie musiało zniknąć.

Przypomnijmy, że wyspa Bolko to nie tylko miejski park Opola, ale także enklawa wielu rzadkich gatunków zwierząt i roślin.

Co więcej park na wyspie ma być remontowany za wiele milionów złotych.

Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie miasta w Opolu przyznała w środę, że to co dzieje się na fragmencie należącym do Prószkowa, ją także niepokoi.

- Ale nie możemy nic zrobić. Ruch jest po stronie tamtej gminy, która może skontrolować przedsiębiorcę - ocenia Rabiega.

Urzędnicy z Prószkowa w środę zostali o wszystkim zawiadomieni. Zapowiadają wyjaśnienie sprawy, podobnie jak Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji w urzędzie miasta Opola, pod którego nadzorem budowana jest pływalnia.

- Być może gruz przywiózł ktoś z zewnątrz, ktoś kto wykorzystał składowanie tam ziemi? Były już takie przypadki - zastrzega naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska