Grypa przystopowała. Od początku grudnia na Opolszczyźnie maleje liczba zachorowań

Redakcja
Ewa Gawińska, pielęgniarka z przychodni Zaodrze w Opolu: - Grypa jest, ale paniki grypowej nie ma.  40 przypadków w przychodni na dyżurze popołudniowym to ciągle dużo, ale to jeszcze nie epidemia.
Ewa Gawińska, pielęgniarka z przychodni Zaodrze w Opolu: - Grypa jest, ale paniki grypowej nie ma. 40 przypadków w przychodni na dyżurze popołudniowym to ciągle dużo, ale to jeszcze nie epidemia.
Jest za wcześnie na odwołanie alarmu. Wirus ze zdwojoną siłą może zaatakować tuż przed świętami - ostrzegają opolscy lekarze.

Maseczki z nto

Maseczki z nto

W najbliższy poniedziałek (14 grudnia) dołączymy do nto bezpłatne maseczki. Pomogą one nam się w prosty sposób uchronić przed zarażeniem wirusem wywołującym grypę sezonową, A/H1N1 lub choćby przed zwykłym przeziębieniem. Wirusy roznoszą się bowiem drogą kropelkową w trakcie kichania lub kaszlu. Maseczki polecamy szczególnie osobom, które zachorują, żeby nie narażały swojego otoczenia. Sprawdzą się również w miejscach publicznych, np. podczas podróży w zatłoczonym autobusie.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu na 265 przyjętych przeze mnie pacjentów aż 128 miało grypę lub objawy grypopodobne - mówi Barbara Kuczera z NZOZ Praktyka Lekarza Rodzinnego w Kędzierzynie-Koźlu. - Od poniedziałku chorych z grypą jest zdecydowanie mniej, kilkanaście osób dziennie. Z moich obserwacji wynika, że wirus jest w odwrocie - uważa dr Kuczera.

Ostatnie dane epidemiologiczne z Opolszczyzny też na to wskazują. Od 23 do 30 listopada zarejestrowano u nas 6679 przypadków grypy, a od 1 do 7 grudnia ich liczba zmalała do 3112.
Statystyki zachorowań pikują w całym kraju. Wczoraj jednak Główny Inspektorat Sanitarny przestrzegał przed zbytnim optymizmem.

- To jeszcze nie koniec zagrożenia. Dalej trzeba ściśle przestrzegać reżimu sanitarnego - podkreśla Jan Bondar, rzecznik GIS. - Liczba zachorowań spada, ale powoli. Szacujemy, że w przyszłym tygodniu będzie ich ok. 90 tysięcy. Niewykluczone, że grozi nam kolejna fala zachorowań. Zbliżają się święta, sylwester, ludzie będą się przemieszczać, gromadzić. Pamiętajmy, że prawdziwa zima dopiero przed nami. Pierwsza fala zachorowań przyszła nietypowo wcześnie. Druga może nadejść ze zdwojoną siłą.
- To są słuszne obawy. Idą mrozy, ale akurat wirusy lubią zimno - wyjaśnia Wiesława Błudzin, konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych. - W niskich temperaturach giną tylko bakterie.

- Mamy w tym tygodniu mniej chorych i mniej wizyt domowych z powodu grypy - przyznaje Anna Trela, kierownik ZOZ "Centrum" w Opolu. - Są to na razie pojedyncze przypadki, ale ludzie zaczęli się ponownie zgłaszać po recepty na szczepionki przeciwko grypie sezonowej. Jeśli ktoś jeszcze nie chorował, próbuje się przed grypą zabezpieczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska