Grzegorz Wilk niedosłyszy. Wzruszające wyznanie 'naszego' piosenkarza

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Wideo
od 16 lat
Pochodzący z Grodkowa wokalista Grzegorz Wilk w popularnym show "Twoja twarz brzmi znajomo" zdradził, że jest niedosłyszący. I zaapelował do innych chorych.

Grzegorz Wilk wydaje własne płyty i śpiewa u Piotra Rubika, ale szerszej publiczności znany jest z występów w telewizyjnych programach rozrywkowych, m.in. "Jaka to melodia".

Teraz piosenkarz jest jednym z uczestników polsatowskiego show "Twoja twarz brzmi znajomo", a w ostatnim odcinku z powodzeniem wcielił się w rolę Bono z U2.

Występ był bardzo udany, ale jeszcze większe zainteresowanie wzbudziło uzasadnienie wyboru organizacji, dla której przeznaczył wygraną: - Moi drodzy, ja nie słyszę połowy tego, co wy do mnie mówicie. Sam używam aparatów słuchowych. I chciałbym, żeby ci, którzy mają problemy, starali się je pokonywać. Żeby założyli swoje aparaty i się tego nie wstydzili. Ja się do dzisiaj wstydziłem strasznie.

- Nie planowałem tego, ale kiedy okazało się, że wygrałem, to pomyślałem: - Boże, mam szansę pomóc ludziom z takim problemem jak ja! - mówi wokalista, który po tym publicznym wyznaniu otrzymuje mnóstwo e-maili.

- Piszą młodzi, starsi, rodzice dzieci, ludzie w każdym wieku, którzy muszą nosić aparat, a mieli z tym taki sam problem jak ja. I piszą, że teraz mogą inaczej spojrzeć na swoją sytuację - opisuje Wilk. - Bo przecież czym wada słuchu różni się od wady wzroku? A jakoś okulary wszyscy noszą i nie wstydzą się ich.

Pierwsze problemy ze swoim słuchem wokalista zaczął zauważać kilkanaście lat temu, ale na aparat zdecydował się dopiero przed rokiem. Jak twierdzi, inspiracją do wyznania w programie była rozmowa ze znajomą, której dzieci nie chciały nosić aparatów, bo były wyśmiewane w szkole.

Grzegorz podkreśla przy tym, że nie robi z siebie inwalidy: - To jest utrudnienie w pracy muzyka, ale nie ma powodów do użalania się nad sobą. Czy fotograf lub malarz mający słaby wzrok nie może z powodzeniem wykonywać swojego zawodu? Dlatego nie demonizujmy mojego problemu, ale spróbujmy zlikwidować strach przed korzystaniem z aparatów i nietolerancję tych, którzy to wyśmiewają, bo po założeniu aparatu niedosłyszący słyszą normalnie. Ba! Mogą słyszeć lepiej niż zdrowe osoby, bo technologia daje dziś fantastyczne możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska