Wsobotę ASPR zagra ostatnie spotkanie przed własną publicznością w tym sezonie. Gwardia pojedzie do Katowic na mecz ze zdegradowanym już AZS-em.
Wczoraj nasze zespoły odbyły ostatnie treningi przed tymi meczami.
- To, że akademicy z Radomia walczą o utrzymanie nas nie interesuje - mówi Stanisław Pakuła, trener ASPR-u. - Chcemy zwycięstwem pożegnać się z naszą publicznością. Niestety, kontuzjowani po ostatnim meczu z Gwardią są Artur Pietrucha i Grzegorz Giebel, który dopiero co wyleczył poprzedni uraz. Interesuje nas zajęcie czwartego miejsca, które byłoby ukoronowaniem naszej dobrej postawy w tych rozgrywkach. W Radomiu wygraliśmy jedną bramką. W sobotę rywal na pewno będzie chciał nam urwać punkty, ale my na to nie pozwolimy.
Gwardia jedzie do Katowic, gdzie też jest zdecydowanym faworytem meczu.
- Tak to przynajmniej wynika z tabeli - mówi Marek Jagielski, II trener zespołu. - Akademicy, choć już są zdegradowani, na pewno się przed nami nie położą. Szkoda, że nie może zagrać Michał Piech, który ma złamaną szczękę. Liczę jednak, że wystąpi Andrzej Matyszok i z nim w składzie wygramy.
ASPR Unimot Zawadzkie - AZS Radom, sobota, godz. 18.00. Hala przy ul. Opolskiej. Bilety 7 i 5 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?