Gwardia może już przypieczętować awans do superligi

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji Kamil Mokrzki, rozgrywający Gwardii.
W akcji Kamil Mokrzki, rozgrywający Gwardii. Oliwer Kubus
Piłkarze ręczni z Opola dziś podejmują w meczu awansem AZS Zielona Góra, a w sobotę MKS Kalisz.

To, że nasz zespół po rocznej przerwie wróci do grona najlepszych w kraju nie podlega dyskusji, a gwardziści kropkę nad "i" mogą postawić już w najbliższą sobotę przed własną publicznością. Jeżeli bowiem wygrają dwa spotkania, na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu będą świętować awans.

Ich przewaga nad drugim w stawce KSSPR-em Końskie wynosi bowiem dziewięć punktów, a do zdobycia każdej drużynie pozostało ich dwanaście. Podopieczni trenera Rafała Kuptela z pewnością będą fetować z kibicami, ale ich celem jest wygranie wszystkich spotkań i zakończenie rozgrywek w I lidze bez starty choćby punktu.

- Taki cel sobie postawiliśmy, ale dla mnie najważniejsze jest to, żeby zawodnicy w każdym treningu i meczu podnosili swoje umiejętności, a jako zespół prezentowali się coraz lepiej - mówi trener Kuptel. - Wymagał będę do końca pełnej koncentracji, zaangażowania i gry na sto procent możliwości. Tylko solidną pracą możemy wejść na wyższą półkę i to staramy się zrobić.
Zadanie w dwóch najbliższych spotkaniach wydaje się stosunkowo łatwe. Skoro Gwardia wygrała kolejnych dwadzieścia spotkań, w tym z zespołami próbującymi dotrzymać jej kroku i plasującymi się za jej plecami, to formalnością wydaje się pokonanie dziś ostatniego w tabeli AZS-u Zielona Góra, a w sobotę plasującego się na 10. miejscu - MKS-u Kalisz.
- Żaden mecz nie jest łatwy, jeżeli odpowiednio się do niego nie podejdzie - dodaje Kuptel. - Oczywiście końcowy wynik w głównej mierze zależy od nas samych, ale nikogo nie można przekreślić przed meczem i dopisać sobie punktów.

W pierwszej rundzie opolanie wygrali w Zielonej Górze 25-20, a w Kaliszu 39-31.
- Mam nadzieję, że rywale, którzy są zaangażowani w walkę o utrzymanie, postarają się i zmuszą nas do wysiłku, bo to akurat będzie z korzyścią dla nas - uważa rozgrywający Bogumił Baran. - Z drugiej strony nie chcemy pozostawić złudzeń, kto w tym sezonie był najlepszy i zamierzamy dostarczyć kibicom wiele radości.

W trakcie 10-dniowej przerwy wszyscy nasi zawodnicy uporali się z drobnymi urazami i w komplecie są do dyspozycji szkoleniowca. Oba spotkania w hali przy ul. Kowalskiej rozpoczną się o godz. 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska