Targi nto - nowe

Gwardia Opole. Będzie wygrana, będzie ekstraklasa

Mateusz Krzyżanowski i jego koledzy muszą “złamać” kolejną defensywę w tym sezonie. Tyle, że tym razem będzie nią najlepsza w lidze.
Mateusz Krzyżanowski i jego koledzy muszą “złamać” kolejną defensywę w tym sezonie. Tyle, że tym razem będzie nią najlepsza w lidze. Oliwer Kubus
W sobotę w meczu na szczycie I ligi Gwardia podejmuje Nielbę Wągrowiec. Jeżeli nasz zespół pokona wicelidera praktycznie będzie pewny awansu do krajowej elity. W cieniu tego meczu, ale niem mniej ważne spotkania, zagrają dwie inne nasze ekipy.

Po 19 kolejkach sytuacja jest jasna - o 1. miejsce gwarantujące bezpośredni awans do krajowej elity walczą tylko dwie drużyny, które w sobotę zaprezentują się w Opolu.

Trzeci w stawce Śląsk Wrocław do wicelidera traci bowiem pięć punktów i właściwie nie może nawet myśleć o miejscu w barażach.

Tymczasem opolanie do hitu przystąpią z trzema punktami przewagi, którą w przypadku wygranej powiększą do pięciu.

Choć do zakończenia sezonu postanie 6 kolejek, a Gwardię czekają jeszcze spotkania z groźnym ŚKPR Świdnica, czy zespołami walczącymi o utrzymanie, to praktycznie zapewni sobie miejsce w ekstraklasie.

Trudno bowiem przypuszczać, że nasz zespół, który dotychczas ma na koncie zaledwie jedną porażkę, nagle przegra i to aż trzy spotkania.

- To dla nas kluczowy mecz w walce o awans, a przed nim mamy mały komfort w postaci punktowej zaliczki oraz zwycięstwa w pierwszym meczu w Wągrowcu - mówi rozgrywający Gwardii Paweł Adamczak. - To rywal jest pod ścianą, gdyż musi u nas wygrać. Wyjdziemy na parkiet skoncentrowani i jak zawsze, aby walczyć z całych sił. Ten mecz to zupełnie nowy rozdział, nie ma co patrzeć w przeszłość i sugerować się tym co było.

Chcemy zagrać dobre zawody i zdobyć dwa punkty. Z tego co widać po wynikach i po analizie gry rywala można dojść do wniosku, że zespół z Wągrowca mocno stawia na defensywę i szybkie ataki.

Dlatego musimy zagrać konsekwentnie w ataku pozycyjnym i skutecznie, aby uniemożliwić rywalowi kontrowanie. W ten sposób zabierzemy mu najgroźniejszą broń, a przy własnej solidnej obronie zwiększymy swoje szanse na końcowy sukces.

- Nielba to już zespół bez lidera, którym był Łukasz Gierak, ale w przerwie w rozgrywkach odszedł do ekstraklasowej Pogoni Szczecin - uważa trener Marek Jagielski, który analizował kilka występów najbliższego rywala. - Teraz swoją siłę opiera, podobnie jak my, na zespołowości, twardej i wysokiej obronie oraz grze szybką kontrą. W ataku pozycyjnym nie ma już tak wiele do zaoferowania.

Co ciekawe Nielba na drodze gwardzistów do ekstraklasy staje po raz drugi w ciągu dwóch lat. W maju 2011 roku opolanie walczyli z ówczesnym 10. zespołem ekstraklasy w barażach. W Opolu wyrównaną walkę toczyli z nim 50 minut, aby ostatecznie ulec pięcioma bramkami 24-29.

Rewanż w Wągrowcu emocji nie dostarczył, był dla miejscowych formalnością i zakończył się ich wygraną 30-16. Mały rewanż za tamten dwumecz podopieczni trenera Jagielskiego wzięli w tym sezonie. W pierwszej rundzie, choć przegrywali na parkiecie rywala 14-19, potrafili zdobyć siedem bramek z rzędu i zwyciężyć 30-27. Ale do końca zrewanżują się dopiero zwyciężając w sobotę.

Nasz zespół do rywalizacji o punkty wraca po dwutygodniowej przerwie, w trakcie której zawodnicy w komplecie trenowali. Naszą ekipę omijają większe problemy zdrowotne i wszyscy zawodnicy mają być do dyspozycji trenerów.

- W związku z dwutygodniową przerwą, kilka dni poświęciliśmy na poprawę kondycji, a teraz trenujemy lżej, skupiając się na technice i taktyce - dodaje Jagielski. - Wydaje się, że jesteśmy lepiej przygotowani motorycznie od zawodników z Wągrowca, więc nie możemy stracić dystansu w pierwszej połowie, a z czasem powinniśmy prezentować się lepiej od gości. Jeżeli to się potwierdzi, to wówczas będzie doskonały moment, aby zbudować przewagę. Nie chcemy jednak wyczekiwać tego momentu i zadaniem będzie gra na sto procent od początku do końca.
Niejako w cieniu szlagieru w Opolu odbędą się jeszcze dwa, ale nie mniej ważne spotkania z udziałem naszych I-ligowców. Męski ASPR Zawadzkie i kobiecy TOR Dobrzeń Wielki walczą jednak tylko o utrzymanie i aby osiągnąć cel muszą wygrywać. ASPR czeka trudna przeprawa w Zawierciu z szóstym w stawce Viretem, z którym w pierwszej rundzie zremisowała 32-32.

Z kolei beniaminek z Dobrzenia Wielkiego podejmuje usadowioną na najniższym podium Polonię Kępno. TORjest co prawda ostatni, ale do bezpiecznej pozycji traci tylko dwa oczka, a do meczu przystąpi podbudowany ostatnią wygraną z wyżej notowanym SMS-em Gliwice. Poza parkietem zapowiada się też walka na doping.

- Goście awizują przyjazd swoich kibiców, dlatego mocno zachęcamy naszych sympatyków do głośnego dopingu - mówi Mariusz Przybyłko, prezes sekcji piłki ręcznej TOR-u.

Gwardia Opole - Nielba Wągrowiec. Sobota, godz. 18.00. Hala ul. Kowalska. Bilety: 10 i 5 zł

TOR Dobrzeń Wielki- Polonia Kępno. Sobota, godz. 18.00. Hala ul. Namysłowska. Wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska