Drużyna z Opola przystępowała do tego spotkania już bez wielkiej presji, ponieważ już po zakończeniu piątkowego (19.05) meczu Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze (22:22, karne 5:4) była pewna, że nie zakończy rozgrywek na przedostatnim, 13. miejscu i tym samym nie przyjdzie jej grać w barażach o utrzymanie w PGNiG Superlidze (ostatecznie wystąpi w nich Zagłębie).
Plasującemu się w środku ligowej stawki MMTS-owi tym bardziej nic nie groziło, w związku z czym, zgodnie z przewidywaniami, obejrzeliśmy w Opolu otwarte widowisko. Już po dziewięciu minutach rywalizacji Gwardia prowadziła 9:6. Później, aż do końca pierwszej połowy, tempo zdobywania kolejnych goli wcale nie spadało. Cały czas stroną przeważającą byli jednak opolanie, którzy po serii trzech trafień z rzędu Romana Chychykały w 28. minucie prowadzili już nawet 20:13.
Dwa ostatnie gole przed przerwą zdobył co prawda zespół z Kwidzyna, ale w drugiej połowie obraz meczu nie uległ znaczącej zmianie. Jedyna różnica była taka, że nie oglądaliśmy już tak dużo trafień co w pierwszej części gry. Nieprzerwanie jednak Gwardia posiadała bezpieczną zaliczkę, którą w stosunku do półmetka zawodów jeszcze powiększyła i ostatecznie zwyciężyła różnicą ośmiu bramek.
Gwardia Opole - MMTS Kwidzyn 33:25 (20:15)
Gwardia: Malcher, Ałaj – Chychykalo 6, Wojdan 5, Jankowski 4, Moczka 3, Scisłowicz 3, Morawski 3, Łangowski 2, Kawka 2, Kucharzyk 2, Zubac 1, Stempin 1, Milewski 1, Koc, Hryniewicz.
MMTS: Zakreta 1 – Potoczny 5, Landwojczak 4, Kamyszek 3, Majewski 3, Szyszko 3, Kutyła 2, Jankowski 2, Orzechowski 1, Nastaj 1, Grzenkowicz.
Kary: Gwardia – 10 min., MMTS – 8 min.
Gala boksu Żmigród
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?