Gwardia Opole najlepsza w II Memoriale Michała Jacka w Zawadzkiem

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Mateusz Krzyżanowski (w środku) powstrzymywany przez swoich byłych kolegów z ASPR-u: Daniela Skowrońskiego (z prawej) i Mariusza Kalisza.
Mateusz Krzyżanowski (w środku) powstrzymywany przez swoich byłych kolegów z ASPR-u: Daniela Skowrońskiego (z prawej) i Mariusza Kalisza. Oliwer Kubus
Opolscy szczypiorniści w finale turnieju pokonali miejscową ASPR 29:26.

Składy finalistów

Składy finalistów

Gwardia: Donosewicz, Romatowski, Fiodor - Adamczak, Kłoda, Knop, Krzyżanowski, Kulak, Marcyniuk, Migała, Płócienniczak, Prokop, Serpina, Swat, Szolc, Śmieszek, Drej. Trenerzy Marek Jagielski i Henryk Zajączkowski.

ASPR: Janik, Białecki, Kruk - Albingier, Całujek, Płonka, Włoka, Piech, Giebel, Skowroński, Gerhards, Hertel, Piecuch, Kalisz, Gradowski. Trener Janusz Bykowski.

Na dwa tygodnie przed startem rozgrywek forma naszych I-ligowych drużyn może napawać optymizmem. W nieźle obsadzonym turnieju zajęły dwie czołowe lokaty, prezentując się momentami bardzo dobrze.

Brawa należą się zwłaszcza Gwardii, która w silniejszej grupie B odniosła dwa przekonujące zwycięstwa nad swoim ligowym rywalem Viretem Zawiercie (26:21) oraz beniaminkiem ekstraklasy Czuwajem Przemyśl (25:17).

- Mamy powody do satysfakcji - komentował nowy bramkarz opolskiej ekipy Adrian Fiodor. - Zakończyliśmy turniej z trzema wygranymi na koncie, mimo że szczyt formy szykujemy na 15 września. Za nami ciężkie treningi siłowe, teraz więcej uwagi będziemy zwracać na poprawę dynamiki oraz zgranie. Naszą zaletą jest szeroka kadra, dzięki czemu trenerzy mogą rotować składem, tak jak to było dzisiaj. Każdy zawodnik posiada wartościowego zmiennika. Jeśli ktoś jest słabiej dysponowany lub zmęczony, może go zastąpić rezerwowy. Patrzę z optymizmem w przyszłość i niecierpliwie czekam na inauguracyjny pojedynek ligowy w Radomiu. To gorący teren, ale chcemy wykonać tam pierwszy krok w stronę awansu.

W finale Gwardia nie bez problemów pokonała ASPR 29:26. Przez dłuższą część spotkania gospodarze walczyli z opolanami jak równy z równym, lecz w końcówce (mecz trwał 2x25 min) opadli z sił i zaczęli popełniać błędy. To przeważyło o ich porażce.

- Jak długa ławka jest atutem Gwardii, tak my borykamy się z problemem wąskiej kadry - wyjaśniał szkoleniowiec ASPR-u Janusz Bykowski. - Nie mogliśmy sobie pozwolić, tak jak rywale, na wymianę całego zespołu. Turniej rządzi się swoimi prawami i trzeba w nim umiejętnie rozkładać siły. W pewnym momencie nam ich zabrakło. Mimo to jestem zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Jeśli w ciągu w najbliższych tygodni wyeliminujemy błędy, to stać nas zrealizowanie postawionego przez działaczy celu, czyli zajęcia miejsca w czołowej szóstce.

Nasze drużyny zostały mocno przemeblowane, a w składach pojawiło się wiele nowych twarzy. Turniej był okazją do sprawdzenia ich przydatności. W opolską drużynę udanie wkomponowali się Adrian Fiodor i uznany najlepszym zawodnikiem memoriału Michał Szolc. Więcej oczekuje się natomiast po Mateuszu Krzyżanowskim.

- Fizycznie czuję się dobrze, jednak pojawiają się kłopoty związane stricte z grą - tłumaczył 25-letni rozgrywający, który zamienił w przerwie ASPR na Gwardię. - Na moją pozycję dołączyło aż sześciu piłkarzy. Potrzeba czasu, by wszystko zaczęło funkcjonować jak należy. Czekam na formę. Wierzę, że przyjdzie ona w porę.

W przeciwną stronę niż Krzyżanowski powędrowali Michał Piech oraz Łukasz Gradowski. Obaj udowodnili, iż mogą być mocnymi punktami swojej ekipy.

- Aklimatyzacja przebiegła sprawnie - wyjaśniał Piech, uznany przez Janusza Bykowskiego najlepszym zawodnikiem ASPR-u. - Mam nadzieję, że trener przemyślał swój wybór. Oczywiście, takie wyróżnienie cieszy, ale swoją wartość muszę potwierdzić w meczach ligowych.

W turnieju wzięła udział również trzecia z naszych drużyn - Olimp Grodków. Podopieczni Piotra Mieszkowskiego spisali się dobrze, zajmując czwartą pozycję. W spotkaniu o trzecie miejsce przegrali z Czuwajem 24:25. Wcześniej ulegli Tatranowi Litovel oraz niespodziewanie pokonali ASPR 20:16.

- Widać duży potencjał w tym zespole - zachwalał grodkowian Janusz Bykowski. - W meczu z nimi przytrafiła nam się chwila słabości, ale Olimp wygrał zasłużenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska