Gwardia Opole po walce ograła na wyjeździe MMTS Kwidzyn

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Kamil Mokrzki i Maciej Zarzycki poprowadzili Gwardię do wygranej.
Kamil Mokrzki i Maciej Zarzycki poprowadzili Gwardię do wygranej.
Drugą wygraną z rzędu w lidze zanotowali piłkarze ręczni Gwardii Opole. Tym razem pokonali na wyjeździe MMTS Kwidzyn 24:21. Takie zwycięstwo jest tym ważniejsze, iż jeszcze niedawno można było mieć obawy co do formy podopiecznych Rafała Kuptela.

Przypomnijmy, iż nie najlepiej skończyli oni poprzedni rok kalendarzowy, albowiem zanotowali pięć porażek z rzędu. Ten również zaczęli od przegranej i szybko odpadli z Pucharu Polski. Później jednak zagrali niezłe mecze na wyjazdach przeciwko faworyzowanym ekipom z Płocka i Melsungen. W międzyczasie z kolei pewnie odprawili Wybrzeże Gdańsk. Teraz potwierdzili zwyżkę formy.

Pochwały należą się tym większe, iż rywalizowali z przeciwnikiem z którym w poprzednim sezonie stoczyli niezwykle zaciętą i ostatecznie zwycięską walkę o brązowy medal.

Trzeba jednak pamiętać, iż team z Kwidzyna to już nie ten sam zespół. Wygrał bowiem sześć z 21 pojedynków zdobywając łącznie 18 punktów. Z takimi osiągnięciami znacznie bliżej do strefy spadkowej aniżeli play off. Przeciwko Gwardii spisywał się bardzo dobrze. Co prawda niemalże cały czas na prowadzeniu byli goście, jednak rywale długo nie zamierzali odpuszczać.

Wynik otworzył Mateusz Jankowski, a potem nasi szczypiorniści odskoczyli na dwa trafienia. Gospodarze szybko się jednak zebrali i przed półmetkiem inauguracyjnej odsłony wyszli na prowadzenie 6:5. Cztery kolejne gole zdobyli jednak opolanie i zrobiło się 9:6 dla nich. Później przyjezdni z lepszym lub gorszym skutkiem utrzymywali przewagę, która w przerwie wynosiła dwie bramki (11:9).

Gdy 200 sekund po zmianie stron Michał Lemaniak trafił na 13:9 wydawało się, że gwardziści wreszcie złapali odpowiedni rytm. Niestety, przez blisko kwadrans przewaga należała do miejscowych, którzy stopniowo, ale sukcesywnie odrabiali straty i w pewnym momencie były one już minimalne.

Przy stanie 18:17 nastąpił jednak decydujący moment meczu. Przez blisko siedem minut przyjezdni rzucili pięć bramek nie stracili żadnej i stało się jasne, że nic już im nie grozi. Tak też właściwie już było, choć do końca spotkania oddali tylko jeden udany rzut.

WIĘCEJ INFORMACJI WKRÓTCE

MMTS Kwidzyn – Gwardia Opole 21:24 (9:11)
MMTS:
Matlęga, Szczecina - Grzenkowicz 4, Peret 4, Kryński 3, Adamski 2, Kutyła 2, Orzechowski 2, Potoczny 2, Guziewicz 1, Landzwojczak 1, Biegaj, Netz, Ossowski, Przytuła.
Gwardia: Malcher - Zarzycki 5, Jankowski 4, Mokrzki 4, Klimków 3, Kawka 2, Lemaniak 2, Mauer 2, Działakiewicz 1, Milewski 1, Fabianowicz, Morawski, Skraburski, Zieniewicz.
Kary: MMTS 10 min, Gwardia 18 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska