Gwardia Opole pokonała AZS Radom 27-22

fot. Krzysztof Świderski
Do zwycięstwa Gwardii walnie przyczynił się Bartłomiej Jasiówka.
Do zwycięstwa Gwardii walnie przyczynił się Bartłomiej Jasiówka. fot. Krzysztof Świderski
Gwardia się obroniła. Opolscy szczypiorniści wygrywając z akademikami z Radomia oddalili od siebie widmo spadku bezpośredniego.

O tym czy gwardziści zapewnią sobie utrzymanie, czy będą musieli zagrać w barażach zadecyduje ostatni mecz sezonu z ChKS-em w Łodzi. Nasz zespół nie może przegrać. W sobotę łodzianie odnieśli bowiem zwycięstwo w Pieka-rach. - Wygrana cieszy, ale nie mamy pewności utrzymania, - mówił najskuteczniejszy w szeregach Gwardii Bartłomiej Jasiówka. - Trudno się dziwić, że w naszej grze była nerwowość, bo mamy nóż na gardle.

Gwardia przystąpiła do meczu bardzo skoncentrowana i zdeterminowana. Początek był jednak nerwowy, a gra chaotyczna. Oba zespoły notowały sporo strat, a pierwszą bramkę zdobyli goście. Potrafili oni wykorzystać niedokładność w grze opolan i w 18. min objęli nawet prowadzenie 7-6. Kiedy gwardziści poprawili obronę goście zaczęli się gubić. Nie nadążali, tracili piłki, a z kontry skuteczni byli: Jasiówka, Łukasz Gradowski i Maciej Paliwoda. Znakomicie bronił też Sławomir Donosewicz. Po bramce Bartosza Gościłowicza w 25. min gospodarze prowadzili już 14-9.

Protokół

Protokół

Gwardia Opole - AZS Radom 27-22 (16-11)
Gwardia: Donosewicz, Śledź - Paliwoda 3, Matyszok 2, Gradowski 6, Dziewic 1, Bujak, Drej 3, Jasiówka 8, Gościłowicz 3, Zych 1. Trener Marek Jagielski
AZS: Kuczyński, Kowalski - Dąbrowski, Cupryś 1, Kulik, Przykuta, Sieczka, Rurarz, Mroczek 8, Kalita 3, Świeca 1, Misiewicz 2, Guzik, Gryla 5. Trener Karol Drabik.
Sędziowali: Michał Boczek i Mirosław Pazur (Katowicze. Kary: 14 - 12 min. Widzów 50.

Na początku drugiej połowy Gwardia miała przestój, nie potrafiąc wstrzelić się w bramkę AZS-u. Goście to wykorzystali doprowadzając w 50. min do stanu 18-20. Wtedy klasę pokazał Donosewicz, broniąc rzut karny i w kilku sytuacjach sam na sam. - Robimy ciągle małe kroki do przodu, przeciwko radomianom w zespole była determinacja, grały dwie siódemki - zaznaczał Jasiówka. - I ta na boisku i ta na ławce. Mecz był na styku z naszą przewagą i lepszą skutecznością.

Do akcji wkroczył właśnie Jasiówka, dwie bramki zdobył Michał Drej i opolanie opanowali sytuację, powiększając przewagę do 26-20 (58. min). Kapitalnego gola po dobitce tuż przed końcem meczu zdobył Paliwoda, a wynik ustalił Wojciech Zych. W ostatniej minucie po przepychance z zawodnikiem gości czerwoną kartkę zobaczył Andrzej Matyszok.

- Uderzył mnie w głowę, ale tego sędziowie nie widzieli - powiedział Matyszok. - Mam słaby sezon, ale cieszę się, że w końcówce moja gra się poprawiła - stwierdził Łukasz Gradowski. - Chciałbym, żeby tak było i w ostatnim meczu w Łodzi. Trochę baliśmy się tego spotkania. Na szczęście potrafiliśmy opanować te nerwy, wyjść z opresji i odnieść zwycięstwo.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska