Gwardia Opole pokonała Piotrkowianina Piotrków w nowym Okrąglaku

Wiktor Gumiński
Zawodnicy Gwardii dali kibicom dużo powodów do optymizmu na starcie nowego sezonu.
Zawodnicy Gwardii dali kibicom dużo powodów do optymizmu na starcie nowego sezonu. Mariusz Matkowski
Szczypiorniści z Opola nie dali szans Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski w inauguracyjnym meczu sezonu 2017/18. W pierwszym oficjalnym meczu w wyremontowanym „Okrąglaku” zwyciężyli aż 31:22. Ich triumf oglądało aż 2000 osób.

Sygnał do rozpoczęta święta piłki ręcznej w naszym mieście dał prezydent Arkadiusz Wiśniewski. Po wykonanym przez niego honorowym rzucie w nowo oddanym do użytku obiekcie do głosu doszli już główni bohaterowie rywalizacji. Wystarczyło zaledwie kilka minut, by przekonać się, który zespół będzie odgrywać pierwszoplanową rolę.

Pierwsze trafienie w nowym „Okrąglaku” zanotował Antoni Łangowski. Szybko zdobyta przez niego bramka dodała dodatkowej energii pozostałym kolegom. Gwardziści poruszali się znacznie żwawiej niż piotrkowianie, znacznie lepiej spisując się przede wszystkim w defensywie. Po Adamie Malcherze w ogóle nie było widać, że przez dłuższy czas odpoczywał od piłki ręcznej z powodu operacji łokcia.

Nasz bramkarz, podobnie jak w poprzednim sezonie, stanowił zaporę nie do przejścia. Jego liczne obrony sprawiły, że gospodarze mieli dużo okazji do wyprowadzania kontr, większość z nich bezwzględnie wykorzystując. A kiedy w 15. min swojego pierwszego gola dla Gwardii zdobył nowy prawoskrzydłowy Patryk Mauer, opolanie wygrywali już 9-4.

W dalszej części pierwszej połowy, licznie zgromadzeni na trybunach kibice mieli jeszcze więcej powodów do oklaskiwania swoich ulubieńców. Próbkę swoich możliwości pokazał między innymi rozgrywający Przemysław Zadura, rzucając w krótkim odstępie czasu trzy gole. Z publicznością godnie przywitał się też Rosjanin Siergiej Dementiew, a kolejnymi paradami popisywał się Malcher. To wszystko sprawiło, że na półmetku losy spotkania były praktycznie rozstrzygnięte - Gwardia prowadziła bowiem aż 18-9!

Zaraz po przerwie scenariusz widowiska nie uległ zasadniczej zmianie. Dwie bramki szybko zdobyte przez Kamila Mokrzkiego tylko potwierdziły absolutną dominację naszego zespołu. Lekkie rozluźnienie w jego szeregi wkradło się dopiero w 40. min, kiedy prowadził już 22-11.

Kilka błędów popełnionych przez Gwardię w ofensywie sprawiło, że w ciągu kolejnych dziesięciu minut zdobyła tylko jedną bramkę, a straciła aż siedem. W odpowiednim momencie przełamała jednak kryzys za sprawą Michała Lemaniaka, niezawodnego w kontrataku, i Patryka Mauera, najlepszego strzelca drużyny. Dzięki ich zagraniom zwyciężyła ostatecznie aż 31-22, w imponujący sposób rozpoczynania zmagania w swoim nowym „domu”.

Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31-22 (18-9)

Gwardia: Malcher 1, Zembrzycki - Lemaniak 5, Siwak 2, Łangowski 2, Klimków, Tarcijonas, Mokrzki 4, Dementiew 2, Jankowski 3, Zadura 5, Mauer 6, Milewski, Morawski 1. Trener Rafał Kuptel.
Piotrkowianin: Schodowski, Procho - Mróz, Woynowski 3, Kaźmierczak, Swat 2, Góralski 6, Nastaj 2, Surosz 2, Achruk, Makowiejew 1, Tórz 4, Pacześny 2. Trener Dmytro Zinchuk.
Sędziowały: Joanna Brehmer (Mikołów), Agnieszka Skowronek (Ruda Śląska).
Kary: Gwardia - 6 min., Piotrkowianin - 8 min.
Widzów: 2000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska