Gwardia Opole wyrwała punkt spadkowiczowi

Protokół

Protokół

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Gwardia Opole 23-23 (12-7)
Piotrkowianin: Wnuk, Pawlak - Mróz, Daćko 2, Klimczak 1, Skalski, Trojanowski 1, Kowalik, P. Matyjasik 7, Woynowski 3, Iskra 2, Cieniek 2, Pilitowski 5, M. Matyjasik. Trener Krzysztof Przybylski
Gwardia: Romantowski, Donosewicz - Swat 6, Paliwoda, Knop 3, Gradowski 1, Baran 3, Matyszok, Kłoda 6, Drej, Serpina, Piech, Prokop 2, Zadura 2, Marcyniuk, Zych. Trenerzy Marek Jagielski i Henryk Zajączkowski.

Piotrkowianin i Gwardia uznawane są za foworytów do awansu, a przedsezonowe gry towarzyskie pokazały, że są godnymi siebie rywalami. Co więcej w dwóch meczach sparingowych inicjatywa należała do Gwardii, która jednak wygrała tylko raz. W meczu o punkty piłkarze spadkowicza z Piotrkowa Trybunalskiego zaskoczyli nasz zespół w pierwszych minutach.

Prowadzili 3-0, 5-4, 12-7 i zbudowali wydawało się bezpieczną przewagę. W 41 min prowadzili bowiem aż 17-9 i wydawało się, że muszą sobotnie spotkanie wygrać. Stało się jednak inaczej.
- Zdecydowaliśmy się zupełnie zmienić taktykę w defensywie i sposób rozgrywania ataku pozycyjnego - powiedział Marek Jagielski, trener Gwardii. - To wyraźnie nie podpasowało rywalowi, który zaczął się gubić, popełniać błędy, a mój zespół odzyskał wiarę i pokazał olbrzymią determinację.

Po serii czterech bramek z rzędu, w zdobywaniu których brylowali Jakub Kłoda oraz Paweł Swat goście odrobili straty, wprowadzając jednocześnie nerwowość w poczynaniach gospodarzy. Ci popełniali wiele błędów. Rozpędzona Gwardia w dramatycznej końcówce doprowadziła do remisu, a gdyby w ostatniej akcji meczu miała nieco więcej czasu zapewne wywalczyłaby komplet punktów.