Gwardia Opole znów lepsza od Azotów-Puławy! Niesamowity mecz w Opolu [ZDJĘCIA]

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Gwardia Opole - Azoty-Puławy 30:30 k. 5:3
Gwardia Opole - Azoty-Puławy 30:30 k. 5:3 Paweł Sładek
W 5. kolejce Orlen Superligi Gwardia Opole w opolskiej Stegu Arenie podejmowała Azoty-Puławy. Spotkanie było niesamowicie wyrównane, a zwycięzców wyłoniła dopiero seria rzutów karnych, w których lepsi okazali się opolanie.

Biorąc pod uwagę ligowe starcia Gwardii Opole z Azotami Puławy z zeszłego sezonu, należało się spodziewać zaciętego pojedynku, ale z przewagą po stronie opolan. Tak było i tym razem, choć losy tego starcia ważyły się do ostatnich sekund.

Były one symboliczne w kontekście dotychczasowej rywalizacji w Stegu Arenie. Mecz od pierwszej minuty był niesłychanie emocjonujący, a obie drużyny szły łeb w łeb. O tym, jak zacięty był to pojedynek, niech świadczą bramki. Najwyższa przewaga którejś z ekip wynosiła zaledwie dwa trafienia, ponadto rywale raz za razem wymieniali się prowadzeniem.

Początek meczu należał jednak do przyjezdnej ekipy. Wynik otworzył były gracz Gwardii, Maciej Zarzycki. Opolanie po chwili wyrównali, ale było widać w ich grze trudności z zamienieniem akcji na bramkę. A nawet gdy do tego dochodziło, Azoty momentalnie wyprowadzały skuteczny kontratak.

Najjaśniejszymi postaciami pierwszej połowy w opolskim zespole bezsprzecznie byli Piotr Jędraszczyk i Antoni Łangowski, którzy wzięli na siebie ciężar rozgrywania akcji i zdobywania bramek. Szczególnie skuteczny był młodzian wypożyczony z Industrii Kielce. Zgrabnie mijał defensorów, po czym umieszczał piłkę w bramce. Jego starszy kolega z zespołu swoich sił szukał z okolic 9. metra, choć to rozwiązanie nie było tak skuteczne. Miejscowi pozwalali sobie jednak niesubordynację, czego efektem były straty. Jedna z nich doprowadziła do bramki Kacpra Adamskiego na chwilę przed syreną kończącą pierwszą połowę.

Po przerwie ww. dwójka również znakomicie spisywała się na parkiecie, jednak zwycięstwa by nie było, gdyby nie Jakub Ałaj. Jego interwencje pozwoliły Gwardii utrzymywać przewagę. Niestety brak skuteczności w ataku w ostatnich akcjach spowodował, że została ona kompletnie zniwelowana. Wiktor Kawka nie wykorzystał rzutu karnego, a Łangowski niefortunnie, bo dwukrotnie trafił w obramowanie. Taki obrót spraw spowodował, że Azoty doprowadziły do remisu 30:30, a następnie do rzutów karnych.

Te opolanie wykorzystywali jak należy – każda próba z 6. metra zakończyła się powodzeniem. Skuteczność po drugiej stronie już tak dobra nie była, bowiem na pierwszym planie znów pojawił się Ałaj, broniąc już w pierwszej serii i przechylając szalę na swoją korzyść.

Gwardia Opole - Azoty-Puławy 30:30 (16:18) k. 5:3
Gwardia: Malcher, Ałaj - Chychykalo 3, Hryniewicz, Jankowski 2, Jędraszczyk 8, Jendryca 3, Kawka 4, Koc, Łangowski 5, Milewski, Monczka, Sosna 1, Stempin, Wandzel, Wojdan 4
Azoty: Zembrzycki, Tsintsadze - Adamski 5, Antolak, Burzak 3, Fedeńczak, Górski 2, Janikowski 2, Jarosiewicz 7, Jaworski, Konieczny, Marciniak 3, Ostroushko 2, Przybylski 3, Zarzycki 2, Zivković 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska