Gwardia rusza po nagrodę pocieszenia

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Od postawy Adama Malchera będzie sporo zależało, ale kluczowa powinna być skuteczność jego kolegów w ataku.
Od postawy Adama Malchera będzie sporo zależało, ale kluczowa powinna być skuteczność jego kolegów w ataku. Maja Kozłowska
Siódemka z Opola zaczyna w Gdańsku walkę o Puchar Superligi. Zagra trzy mecze i jeżeli będzie najlepsza powalczy w finale.

Gwardia, która z pewnością zasłużyła na miano rewelacji sezonu (piąta lokata w łącznej klasyfikacji PGNiG Superligi po rundzie zasadniczej, udział w ćwierćfinale ligi oraz półfinale Pucharu Polski) czekają jeszcze co najmniej trzy mecze. Odbędą się w ramach rywalizacji o Puchar Superligi.

W nim zmagania odbędą się w dwóch grupach. W „opolskiej” nasz zespół w sobotę zagra w Gdańsku z Wybrzeżem, a potem z Górnikiem Zabrze 17 maja w Krapkowicach, natomiast 20 maja z Chrobrym Głogów hali w Komprachcicach. Najlepsza ekipa w tabeli zmierzy się w finale z triumfatorem grupy ze wszystkimi pozostałymi zespołami, które nie grały w ćwierćfinałach. Aktualnie prowadzi w niej z trzema zwycięstwami Pogoń Szczecin.

- Zagraliśmy w środę słaby mecz z Vive Kielce w półfinale Pucharu Polski, choć zaczęliśmy go dobrze - mówi bramkarz Gwardii Adam Malcher.- Ten mecz pokazał nam ile ciężkiej pracy nas jeszcze czeka i pierwszą chcemy wykonać już teraz. Przed nami zmagania o Puchar Superligi i chcemy go wygrać, aby tym samym przypieczętować udany dla nas sezon, a oceny nie mogą zmącić nieudane mecze z Vive w Pucharze Polski.

Pomysł na Puchar Superligi ma swoją stawkę, a porównać można go w jakiś sposób do „Pucharu Króla” rozgrywanego podczas mistrzostw świata. Jest formą rywalizacji pocieszenia dla tych, którzy wcześniej zakończyli sezon ligowy. Ważny jest też ze względów szkoleniowych, gdyż daje możliwość dłuższego grania. Gdyby nie to w obecnej formule Superligi, kilka zespołów miałoby już od blisko miesiąca wakacje.

- Stawka tej rywalizacji jest, można wygrać pewien etap i sięgnąć po trofeum, więc będziemy grali o to by znaleźć się w finale i potem go wygrać - mówi trener gwardzistów Rafał Kuptel. - Z drugiej strony to dobra okazja, aby dać więcej szans zawodnikom, którzy dotychczas mniej grali oraz naszym juniorom. Dla nich to ważne, aby zbierali doświadczenia w konfrontacji z dobrymi zespołami, a teraz taka okazja będzie.

Walkę opolanie zaczynają od wyjazdu do Gdańska na sobotni mecz z innym zespołem, który pozytywnie zaskoczył - Wybrzeżem. Obie ekipy mierzyły się w tym sezonie dwa razy i w obu przypadkach górą byli nasi. W Opolu wygrali 27-24, a na parkiecie rywala 33-24.

ZOBACZ film "STADIONOWE HISTORIE"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska