Gwiazdy za bębnami

Fot. Sławomir Mielnik
Gdy Royster Junior zaczął bębnić, publiczność wpadła w ekstazę.
Gdy Royster Junior zaczął bębnić, publiczność wpadła w ekstazę. Fot. Sławomir Mielnik
Niesamowitym występem Tony'ego Roystera Jr. rozpoczął się wczoraj w Opolu XIV Międzynarodowy Festiwal Perkusyjny.

Koncert w sali Państwowej Szkoły Muzycznej w Opolu zgromadził nadkomplet publiczności. - Przyszedłem zobaczyć Roystera, jest naprawdę dobrym bębniarzem i oglądając taki występ na żywo, można się wiele nauczyć - przyznał Sławek Puchała z Opola, perkusista formacji Kapela Braci Pieczarków.
- Mam nadzieję, że koncert wynagrodzi państwu niedogodności związane z ciasnotą w tej sali - powiedział przed występem Roystera Wojciech Lasek, organizator festiwalu. - Z drugiej strony życzę sobie na każdym koncercie tak dużej publiczności.

20-letni Royster nie wygląda jak doświadczony perkusista: szerokie spodnie, czerwona bluza, gruby złoty łańcuch, czapka z daszkiem i dziecięcy wygląd sugerowałyby, że to bardziej fan hip-hopu niż geniusz "bębnów".
Jednak już po kilku taktach wątpliwości zostały rozwiane. Publiczność wpadła w ekstazę jak na koncercie gwiazdy pop. Każda solówka młodego perkusisty była nagradzana gorącymi brawami. Równie ciepło widzowie przyjęli polskich muzyków - basistę Wojtka Pilichowskiego i gitarzy- stę Marka Radulego, którzy grali razem z Roysterem.
Koncert obserwował Tony Royster Senior, ojciec młodego gwiazdora.
- Takie rzeczy robię jedną ręką - śmiał się, widząc popisy syna. - Tony od małego jeździł ze mną na koncerty i pewnego dnia, kiedy miał trzy lata, po prostu siadł za perkusją i zaczął grać - wspominał początki kariery syna.

Dzisiaj na fanów perkusji czekają nie mniejsze emocje. O 19.00 w szkole muzycznej wystąpi wybitny wibra-fonista Bernard Maseli. W kolejnych dniach festiwalu zobaczymy m.in. Iana Paice'a, perkusistę Deep Purple (środa), Mike'a Manginiego, który grał m.in. ze Stepem Vaiem (sobota), Carla Palmera, muzyka formacji Emerson, Lake & Palmer (niedziela).
Według Zbigniewa Lewandowskiego, jednego z najlepszych polskich perkusistów, opolski festiwal to w skali kraju unikalna impreza.
- Niestety, wokół festiwalu robi się zbyt mało szumu, trzeba go bardziej wypromować - stwierdził muzyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska