Z tego powodu do 16 stycznia uczniowie nie będą mieli zajęć WF-u na hali gimnastycznej.
W podłodze odkształciły się drewniane płyty, które zaczęły łódkować. W efekcie obita specjalną wykładziną, podłoga stała się nierówna.
- Jak grałyśmy w kosza, to w niektórych miejscach miałam wrażenie, że biegłam po trampolinie - mówi Karolina z III klasy. - Podłoga tak sprężynowała, że można się było wywrócić. W innej części było z kolei tak, że piłka nie chciała się odbijać. Ciężko się kozłowało na takim parkiecie.
Prawdopodobną przyczyną odkształcenia się podłogi, była słaba konstrukcja jej podbudowy. Pierwsze problemy szkoła zgłosiła firmie Energopol (wykonawcy) w 2005 roku zaledwie 5 miesięcy po tym jak oddano halę do użytku. Na wykładzinie pojawiły się odwzorowania miejsc, w których stykały się drewniane płyty.
Jan Wróblewski, dyrektor liceum, mówi, że mimo tego, iż skończyła się gwarancja firma wymieni całą podłogę na własny koszt.
- To dlatego, że problemy zgłosiliśmy w okresie, gdy na halę była jeszcze gwarancja - mówi Jan Wróblewski.
Początkowo firma uznała, że sprężynująca podłoga nie stanowi podstawy do reklamacji. Inaczej wykazała jednak ekspertyza. Po trzech latach wymieniania pism, szkole udało się w końcu wynegocjować uznanie reklamacji. W 2004 roku liceum zapłaciło za podłogę 200 tys złotych.
Pracownicy Energopolu już ruszyli z pracami remontowymi. Zaczęli od pocięcia na kawałki "starej" posadzki. W tym czasie hala będzie całkowicie zamknięta dla uczniów.
O tym gdzie uczniowie będą ćwiczyć w czasie remontu sali oraz jak długo potrwają prace czytaj we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
