Halloween po polsku

Bes
Nasi fotoreporterzy obserwowali szkolne sabaty czarownic i upiorów oraz straszne bale w krapkowickim gimnazjum, gogolińskim liceum i szkole podstawowej w Izbicku.

Do Polski zwyczaj halloween przywędrował 10 lat temu. We Francji, Niemczech czy Włoszech zabawy duchów i upiorów trwają od 20 lat. W USA tradycja zabawy w duchy sięga połowy XIX wieku. Amerykanie wydają na przebrania oraz gadżety związane z tym dniem ponad 3 miliardy dolarów. Idea święta jest prosta: przebieramy się i straszymy nawzajem. Przy okazji organizowane są tańce. Wejścia do domów przystraja się wydrążonymi dyniami z oczami, groźną gębą i świeczką w środku. Najmłodsi wykorzystują okazję, aby chodząc od drzwi do drzwi, domagać się słodyczy (w Polsce ten zwyczaj jeszcze się nie przyjął). W amerykańskich miastach wieczorem 31 października ulicami przetacza się wielka parada wiedźm, trupów i innych straszydeł.

Geneza świętowania nocy duchów sięga V w. p.n.e. i ma charakter magiczny. W prastarej tradycji celtyckiej wierzono, że akurat w tę jedną noc w roku, na początek zimy, dusze zmarłych wracają na ziemię. Aby odegnać złe duchy żywi zakładali straszne maski i malowali twarze, hałasowali, zapalano światła i lampiony. Miało to dodatkowy cel: ukryć się przed prawdziwymi upiorami, wtopić się w ich tłum. Niechlubną tradycją Halloween było składanie przez Celtów ofiar ze zwierząt, a przez Rzymian, z ludzi, których palono.
Pogański zwyczaj przenieśli do Ameryki irlandzcy imigranci i na tym gruncie Halloween przeżywa swój wielki renesans. W Polsce świętuje się ten dzień najczęściej w szkołach. Modę na dyskotekę w przebraniu próbują wprowadzać także kluby młodzieżowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska