Hans Lipinsky-Gottersdorf. W Niemczech zapomniany, w Polsce nieznany

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Hans Lipinsky-Gottersdorf (1920-2001) dzieciństwo spędził w Gotartowie i Kluczborku. Zdjęcie z lat 50. XX wieku.
Hans Lipinsky-Gottersdorf (1920-2001) dzieciństwo spędził w Gotartowie i Kluczborku. Zdjęcie z lat 50. XX wieku. Zdjęcie z zasobów Biblioteki Państwowej w Berlinie
Hans Lipinsky-Gottersdorf pseudonim literacki przyjął od nazwy rodzinnej wioski.

W najbliższy czwartek i piątek w Kluczborku i na Górze Świętej Anny odbędzie się konferencja naukowa pt. „Hans Lipinsky-Gottersdorf (1920-1991): Życie – Twórczość – Recepcja”.

- 3 października minie 25. rocznica śmierci tego pisarza, który w Niemczech w międzyczasie został zapomniany, a w Polsce był praktycznie nieznany- mówi dr Rafał Biskup z Uniwersytetu Wrocławskiego, kierownik naukowy konferencji.

Lista wybitnych pisarzy z Kluczborka nie jest długa:

Gustav Freytag (1816-1895),
Heinz Piontek (1925-2003),
Hans Lipinsky-Gottersdorf (1920-1991).

Wszystkich trzech łączy to, że byli niemieckimi pisarzami, urodzonymi w niemieckim Kreuzburgu. W Polsce są nieznani również dlatego, że większość ich książek jest nieprzetłumaczona na język polski.

- Dzieła Lipinsky’ego z pewnością zainteresowałyby wielu mieszkańców Opolszczyzny - uważa dr Rafał Biskup. - Tłem i scenerią jego opowieści są okolice Gotartowa, a bohaterami są mieszkańcy tego regionu.

Hans Lipinsky-Gottersdorf nawet pseudonim literacki przyjął od nazwy rodzinnej wioski.
Gottersdorf to niemiecka, przedwojenna nazwa Gotartowa.

Hans Lipinsky urodził się wprawdzie w Leśnicy, ale w 1932 roku, kiedy miał 12 lat, jego ojciec odziedziczył znajdujący się w posiadaniu rodziny od dwustu lat dworek w podkluczborskim Gotartowie.

Ojciec Hansa administrował od tej pory dworkiem oraz pracował jako adwokat w Kluczborku.

Hans w latach 1932-36 uczęszczał do szkoły z internatem w Kluczborku.

Po ukończeniu szkoły nie poszedł na studia, tylko rozpoczął działalność rolniczą.

Kiedy wybuchła II wojna światowa, Hans został powołany do armii niemieckiej. W 1945 roku trafił do niewoli, z której wrócił do domu w 1947 roku.

Gotartów był teraz polską wioską, Hans Lipinsky osiadł w niemieckiej Kolonii, gdzie spędził większą część swojego życia.

- Pisarzem stał się przez ... przypadek - dodaje dr Rafał Biskup. - Duża w tym zasługa żony Minne, która była bibliotekarką.
Pierwsze opowiadanie pt. „Ostdeutsche Weihnachten” (czyli „Wschodnioniemieckie Boże Narodzenie”) opublikował w 1951 roku.

Kluczowym pojęciem w jego twórczości stał się Heimat, czyli mała ojczyzna.

W swojej najbardziej znanej powieści pt. „Die Prosna-Preussen” (przetłumaczonej na język polski pod nazwą „Nad Prosną) wymienia nazwy podkluczborskich wiosek, m.in. _Lowkowitz (Łowkowice), Kunzendorf (Kujakowice),

Bohaterka powieści Olga Rewen tak opisuje Łowkowice: „Spoglądała na powoli znikającą wioskę, na puste, spieczone białym czerwcowym żarem pola. Łowkowice wyglądały o tej porze dnia dokładnie tak samo; licząc od tego miejsca położone były nieco na północ, w odległości około dwunastu kilometrów. Za nimi płynęła wśród łąk Prosna, a za Prosną leżała Kongresówka”.

Za swoją twórczość Hans Lipinsky-Gottersdorf dostał nagrody im. Andreasa Gryphiusa (1966), im. Josepha von Eichendorffa (1970), Śląską Nagrodę Kultury (1977).

Pod koniec lat siedemdziesiątych przyjechał do Kluczborka. Wygląd miasta mocno go rozczarował. Lipinsky-Gottersdorf krytykował szpecące uprzemysłowienie i brzydką architekturę współczesną.

Opisał też swoją wizytę w Gotartowie w maju 1980 roku. Odwiedził wówczas swój rodzinny dom.
- Zasmuciło mnie nieco, że mój stary pokój i cały stary dom wydał mi się tak bardzo obcy - pisał w opowiadaniu „Heimat an der Prosna”.

W liście do pisarza z Gotartowa August Utta celnie napisał: „Jedyne, co możemy uratować z naszego Heimatu, to wspomnienie. Myślimy o kraju naszego dzieciństwa z tęsknotą i żałością, jak o zmarłej bliskiej osobie”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska