Happening 'Horyzontów'. Milicja na placu Kopernika w Opolu

Anna Konopka
Anna Konopka
"Milicja" przy koksowniku na pl. Kopernika.
"Milicja" przy koksowniku na pl. Kopernika. Anna Konopka
Przechodnie mogli z "milicjantami" porozmawiać, ogrzać się przy koksownikach i zaopatrzyć w ulotki przypominające o wydarzeniach, które rozpoczęły się 13 grudnia 1981 roku.

- Miałam 15 lat jak wprowadzili stan wojenny. Pamiętam dokładnie ten dzień, bo miałam iść na lodowisko, ale wszystko zostało odwołane. Moja mama, która jeszcze pamiętała czasy wojny, usiadła na kanapie i się rozpłakała. Wtedy ludzie bali się, że znowu będzie wojna - opowiadała Donata Wiśnicka z Opola, która ogrzewała zmarznięte dłonie przy koksownikach obok galerii Solaris.

- Potem inne imprezy i dyskoteki też ciągle odwoływano, a ludzie bali się chodzić po ulicach, szczególnie wieczorami. Jak szłam do szkoły wcześnie rano, to trzeba było mieć przy sobie legitymację uczniowską lub dowód osobisty. Wtedy nigdy nie było wiadomo, czy o taki dokument nie poprosi milicja, która wszędzie się kręciła. To były dziwne czasy - dodała.

Podczas happeningu w tle usłyszeć było można przemówienie gen. Jaruzelskiego i opozycyjne pieśni.

- Chcieliśmy opolanom przypomnieć o tym, co 31 lat temu działo się w Polsce 13 grudnia. Szczególnie młodzież nie wie w ogóle, co to był stan wojenny i co się wtedy w kraju działo. To również trochę wina programów nauczania z historii, które są wciąż okrajane, a o wydarzeniach z najnowszej historii Polski czasem mówi się na końcu i najmniej - mówił Krzysztof Salatycki ze Stowarzyszenia Ludzi Aktywnych "Horyzonty", które przeprowadziło akcję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska