Hartmut Koschyk, sekretarz stanu w ministerstwie finansów Niemiec, odwiedził Śląsk

fot. Krzysztof Świderski
Rozmowa o edukacji z prezes „Pro Liberis Silesiae” Małgorzatą Wysdak i konsulem Niemiec w Opolu Peterem Eckiem.
Rozmowa o edukacji z prezes „Pro Liberis Silesiae” Małgorzatą Wysdak i konsulem Niemiec w Opolu Peterem Eckiem. fot. Krzysztof Świderski
"Szklanka jest do połowy pełna". Na zaproszenie TSKN gościł na Śląsku Opolskim Hartmut Koschyk. Parlamentarzysta i sekretarz stanu w Federalnym Ministerstwie Finansów pogratulował mniejszości osiągnięć w minionym 20-leciu.

Gość spotkał się m.in. z wojewodą opolskim, marszałkiem województwa i przewodniczącym sejmiku, obecnym i emerytowanym biskupem opolskim, a także z różnorodną reprezentacją mniejszości niemieckiej.

- Podczas pobytu wiceministra finansów udało się pokazać stan posiadania i potrzeby mniejszości - mówi Bernard Gaida, przewodniczący VdG.

- Hartmut Koschyk świadomie wybrał taki termin spotkania - poza oficjalnymi obchodami 20-lecia - by raczej poznawać ludzi, rozmawiać i uczestniczyć w rozwiązywaniu problemów niż świętować.

Gościł u nas nie tylko jako przedstawiciel niemieckiego rządu i parlamentu, ale i jako Ślązak, człowiek związany ze środowiskiem wypędzonych i przedstawiciel stowarzyszenia wspierającego kulturę niemiecką za granicą (Verein fuer Deutsche Kulturbeziehungen im Ausland, VDA).

- Z tej perspektywy ocenił, że osiągnęliśmy w minionych 20 latach wiele. - On ma porównanie z tym, jak funkcjonowała mniejszość niemiecka w Polsce na początku lat 90. - dodaje Joanna Mróz, przedstawicielka środowiska młodzieży.

- Mówił z uznaniem o zasługach tych, co zaczynali, 20 lat temu i zapewniał, że "szklanka jest do połowy pełna", więc nie powinniśmy poddawać się frustracji. Dostrzegł m.in. istnienie dwujęzycznych tablic i wysoko ocenił m.in. funkcjonowanie Fundacji Rozwoju Śląska.

Przedstawiciele mniejszości mówili o rosnącym poziomie akceptacji przez polską większość. Nie ukrywali też sytuacji trudnych, m.in. wciąż powtarzających się prób niszczenia tablic. - W ubiegłym tygodniu po raz pierwszy od lat ktoś zerwał tablicę informacyjną z siedziby TSKN - mówi Damian Hutsch z BJDM.

- W tym kontekście gość przypomniał o tzw. teorii zbitej szyby: należy możliwie szybko reagować na akty wandalizmu, zawiadamiając policję i usuwając ślady zniszczeń.

Kto nie reaguje na zbitą szybę, ten zdaje się przyzwalać na wybijanie kolejnych. My ze swej strony dziękowaliśmy mu za pomoc jaką BJDM otrzymał poprzez VDA oraz zwróciliśmy uwagę na większe niż dawniej poparcie dla BJDM ze strony TSKN i VdG.

Hartmut Koschyk interesował się rozwojem mniejszościowego szkolnictwa, zwłaszcza perspektywami, jakie stoją przed placówkami stowarzyszeniowymi.

- Rozmawialiśmy o tym jak realizujemy u nas dwujęzyczność - mówi Małgorzata Wysdak, prezes Stowarzyszenia "Pro Liberis Silesiae" prowadzącego Zespół Szkolno - Przedszkolny w Raszowej - oraz o metodzie Montessori, którą pracujemy, co nas wyróżnia wśród okolicznych placówek.

Hartmut Koschyk odwiedził także nową gliwicką siedzibę Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. - Myślę, że był pod wrażeniem - ocenia Rafał Bartek, dyrektor DWPN - i obiecał merytoryczną pomoc dla domu. Pytałem czym różni się MN dziś od tej z lat 90. - Przestała się zajmować tylko sobą. Wychodzi z inicjatywami do środowiska większości. I to jest dobry kierunek.

Das Glas ist halb voll (niemiecki przekład)

Rozmowa o edukacji z prezes "Pro Liberis Silesiae" Małgorzatą Wysdak i konsulem Niemiec w Opolu Peterem Eckiem.
(fot. fot. Krzysztof Świderski)

Hartmut Koschyk folgte der Einladung der SKGD und besuchte das Oppelner Schlesien. Der Parlamentarische Staatssekretär im Bundesfinanzministerium gratulierte der deutschen Minderheit zu ihren Erfolgen in den vergangenen 20 Jahren.

Der Gast traf sich unter anderem mit dem Oppelner Woiwoden, dem Marschall der Woiwodschaft und dem Vorsitzenden des Oppelner Sejmiks, mit dem derzeitigen und dem ehemaligen Bischof von Oppeln sowie mit Vertretern der deutschen Minderheit.

- Während der Visite des Staatssekretärs konnten wir den aktuellen Stand und die Bedürfnisse und Wünsche der Minderheit besprechen - sagt Bernard Gaida, Vorsitzender des VdG. - Hartmut Koschyk hat bewusst diesen Termin ausgesucht - außerhalb der offiziellen Feierlichkeiten zum 20. Gründungsjubiläum der Gesellschaft - um eher Menschen kennen zu lernen, zu beraten und an Problemlösungen zu arbeiten als zu feiern.

Er besuchte die Region nicht nur als Vertreter der deutschen Regierung und Parlamentarier, sondern auch als Schlesier und Persönlichkeit, die mit den Organisationen der Vertriebenen eng verbunden ist, sowie darüber hinaus als Vertreter Verein für Deutsche Kulturbeziehungen im Ausland, VDA. Aus dieser Perspektive konnte er erkennen, dass wir in den vergangenen 20 Jahren viel erreicht haben.

- Er konnte einen Vergleich ziehen zwischen der deutschen Minderheit in Polen jetzt und am Anfang der 1990er Jahre - ergänzt Joanna Mróz, eine Vertreterin der jüngeren Generation in der Organisation. - Er hat seine Anerkennung gegenüber denen, die vor 20 Jahren das Werk begonnen haben, geäußert und versicherte, dass "das Glas halb voll ist", daher sollten wir uns nicht entmutigen lassen.

Er erwähnte unter anderem die zweisprachigen Ortsschilder und lobte die Tätigkeit der Stiftung für die Entwicklung Schlesiens. Die Vertreter der Minderheit sprachen über die steigende Akzeptanz durch die polnische Mehrheit. Sie klammerten aber auch schwierige Themen nicht aus, unter anderem die immer wiederkehrende Zerstörung von zweisprachigen Ortsschildern.

- Letzte Woche wurde das erste Mal seit vielen Jahren das Schild auf dem Bürogebäude der SKGD abgerissen - sagt Damian Hutsch vom BJDM. - In diesem Kontext erinnerte der Gast an die Theorie des zerbrochenen Fensters, die besagt, dass man so schnell wie möglich auf einen Akt des Wandalismus reagieren soll, z.B. die Polizei benachrichtigen oder die Spuren der Zerstörung beseitigen.

Wer auf ein zerbrochenes Fenster nicht reagiert, schafft den Anschein, dass es erlaubt ist, weitere Fenster zu zerschlagen. Wir dankten unsererseits für die Hilfe, die der BJDM durch den VDA bekommen hat und betonten, dass der BJDM eine größere Unterstützung als früher seitens der SKGD und des VdG feststellen kann.

Hartmut Koschyk zeigte Interesse an der Entwicklung des Bildungswesens der Minderheit, insbesondere an der Perspektive, von Vereinen getragene Schulen zu gründen. - Wir sprachen darüber wie wir die Zweisprachigkeit bei uns realisieren - sagt Małgorzata Wysdak, Präsidentin des Vereines "Pro Liberis Silesiae", der der Träger des Kindergartens und der Grundschule in Raschau ist - und über die Montessori-Methode, mit der wir arbeiten, was uns von den übrigen Schulen in der Region unterscheidet.

Hartmut Koschyk besuchte auch den neuen Sitz des Hauses der Deutsch-Polnischen Zusammenarbeit in Gleiwitz. Ich denke, dass er beeindruckt war - berichtet Rafał Bartek, Geschäftsführer des HDPZ - Herr Koschyk versprach auch Hilfe für das Haus.

- Ich fragte ihn weiter, womit unterscheidet sich die heutige deutsche Minderheit von der in den 1990er Jahren. - Herr Koschyk antwortete, sie hat aufgehört, sich nur mit sich selbst zu beschäftigen. Sie kommt der Mehrheit mit Initiativen entgegen. Und das ist die richtige Richtung.

Tłumaczenie: Joanna Mróz

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska