Henryk Kroll wystartuje do europarlamentu z listy PSL

fot. Sławomir Mielnik
- PO mnie nie chce, straci na tym region - mówi Henryk Kroll.
- PO mnie nie chce, straci na tym region - mówi Henryk Kroll. fot. Sławomir Mielnik
Były poseł i lider mniejszości niemieckiej, na pewno nie znajdzie się na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego firmowanej przez Platformę Obywatelską. Wczoraj (16 lutego) późnym wieczorem tak postanowił zarząd tej partii.

Spekulacje na temat takiej możliwości krążyły od dwóch tygodni.

- Gdy PO rozważała możliwość zaproszenia na swoje listy do PE kandydata zaproponowanego przez mniejszość, zdania były podzielone - mówi zastrzegający anonimowość członek zarządu PO: - Podstawowe zastrzeżenie było takie, że przecież elektorat mniejszości tak czy inaczej będzie głosował na swojego kandydata, więc cóż to za korzyść dla Platformy? Głosy i tak się podzielą między dwóch kandydatów, żaden z nich nie będzie miał szans zyskania elektoratu swego konkurenta.

Platforma zatem ostatecznie zdecydowała wczoraj, że w kampanii będzie grać wyłącznie na swoją kandydatkę, posłankę Danutę Jazłowiecką.

Poseł Leszek Korzeniowski, lider opolskiej PO: - Jest i taka prawda, że w Warszawie niezbyt przychylnym okiem patrzą na nasze współrządy z mniejszością w sejmiku. Są tam obawy, czy na przykład nie zostałaby w kampanii wykorzystana słynna fraza o "dziadku z Wehrmachtu" - skandaliczna i podła w treści, ale jak się okazało, wciąż skuteczna.
Były lider MN Henryk Kroll wczoraj (16 lutego) wieczorem od nto dowiedział się, że PO definitywnie zrezygnowała z zaproszenia go na swoją listę.

- Szkoda - ocenił - ale nie jest to moja szkoda osobista, tylko szkoda dla regionu. Mógłbym podać wiele przykładów, gdzie w różnych wyborach współdziałanie obu naszych partii było dla Opolszczyzny korzystne. Więcej - bywało, że kandydaci mniejszości byli lokomotywami, które ciągnęły w wynikach kandydatów z całej listy.

Zdaniem Krolla, gdyby PO zdecydowała się na zaproszenie na listę kogoś z MN, Opolszczyzna, która w wyborach do PE rywalizuje w ramach wspólnego okręgu z Dolnym Śląskiem, miałaby szansę ugrać nawet trzech europarlamentarzystów. Teraz szansa na to - jego zdaniem - jest znikoma.

Kroll przyznał też, że PSL już 5 lat temu w wyborach do europarlamentu proponowało mu gościnne miejsce na liście.

Poseł Stanisław Rakoczy potwierdził, że PSL zaprosi Krolla na swoją listę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska