Hippisi i "dzieci kwiaty" na balu w Galerii Sztuki Współczesnej

Mariusz Jarzombek
Mężczyźni w dzwonach, opadających na ramiona włosach lub afro oraz panie ubrane w zwiewne suknie opanowały w nocy Galerią Sztuki Współczesnej w Opolu. Wszystko z powodu tematu przewodniego balu, który odbył się pod znakiem lat 70-tych.
Opole: Bal w Galerii Sztuki Wspólczesnej.

Opole: Bal w galerii

- Zawsze chciałam tu przyjść ale dopiero teraz udało mi się zdobyć upragniony bilet - cieszyła się Laura Victoriano, która spisała się podczas imprezy na "szóstkę".

Dlaczego? Dzięki ubiorowi i doskonałej zabawie m.in. przy przebojach ABBY została Królową Balu.

- Lata 70-te to był znakomity okres. Ludzie się wtedy świetnie bawili - ja tylko starałam się to powtórzyć - powiedziała po koronacji. Jej partnerem na tronie został Renaldo Giersberg, który na organizowanej po raz IX imprezie również był pierwszy raz.

- Jestem tu na zaproszenie mojego kolegi, który zawsze opowiada, że znakomicie się tu bawi - powiedział ubrany w różowy kombinezon rodem z "Gorączki Sobotniej Nocy" król balu. - Takie imprezy są w sam raz dla mnie, bo lubię się przebierać. Kim jestem dzisiaj? Chyba najbliżej mi do Toma Jonesa. On był ikoną tamtych czasów.
Na organizowany przez Galerię bal co roku bardzo szybko brakuje biletów. Podobnie było teraz.

- Kostiumy pozwalają stać się kimś innym i to jest chyba najlepszy sposób na dobrą zabawę - wyjaśnia Anna Potocka, dyrektor galerii, która w tym roku dochód z imprezy przeznaczy na zorganizowanie wystawy laureata "Salonu Jesiennego". Tym razem będzie to Zbigniew Natkaniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska