Historyczny punkt beniaminka

Fot. Sebastian Stemplewski
Bramkarz Grzegorz Bąk kilka razy uratował Skalnika przed utratą gola.
Bramkarz Grzegorz Bąk kilka razy uratował Skalnika przed utratą gola. Fot. Sebastian Stemplewski
Skalnik kolejny raz stracił bramkę w końcówce spotkania i musiał się zadowolić remisem z wyżej notowanym rywalem. * Skalnik Gracze - Górnik MK Katowice 1-1 (0-0)

Na początku meczu przewagę osiągnęli gospodarze.W 6. min na uderzenie z dystansu zdecydował się Kutyła, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Piłkarze Skalnika większość akcji przeprowadzali skrzydłami, które kończyli dokładnymi wrzutkami w pole karne rywali. Po dośrodkowaniu A. Matkowskiego niecelnie główkował Wolański.

* Skalnik Gracze - Górnik MK Katowice 1-1 (0-0)
1-0 Maciejewski - 47., 1-1 Czyżo - 85.
Skalnik: Bąk - Krzywy, Chełpa, P. Matkowski (60. Maciuszek), Żarów - A. Matkowski, Tesarowicz, Kutyła (87. Uchwał), Burzyński - Maciejewski (73. Krasoń), Wolański (67. Nowacki). Trener Stanisław Kasprzak.
Górnik: Sławik - Nyga (61. Dziółka), Skrzypiec, Czyżo, Zganiacz - Stemplewski, Bieroński, Baucz (83. Kania), Krasiński - Nikodem, Orlik. Trener Czesław Mika.
Sędziował Andrzej Prugar (Wałbrzych). Żółte kartki: A. Matkowski - Zganiacz, Nikodem. Widzów 600.

Chwilę później goście mogli prowadzić. Bieroński nie potrafił jednak w sytuacji sam na sam pokonać dobrze dysponowanego Bąka. Kolejny pojedynek tych dwóch zawodników ponownie wygrał, skutecznie skracając kąt, golkiper miejscowych. W 17. min okazję do zdobycia gola miał Żarów, jednak przy asyście obrońcy strzelił mało precyzyjnie
Po półgodzinie gry do głosu zaczął dochodzić zespół Górnika. Goście opanowali środek boiska i zepchnęli Skalnika do głębokiej defensywy. Najpierw kapitalną szarżą popisał się Nikodem, potem aktywny Bieroński sprawdził formę Bąka, który za każdym razem wychodził obronną ręką z opresji. Pod koniec pierwszej części kontrę przeprowadzili gospodarze. A. Matkowski rajd prawą stroną zakończył płaskim podaniem, a nadbiegający Kutyła uderzył tuż obok słupka.

Drugą połowę podopieczni Stanisława Kasprzaka rozpoczęli w imponującym stylu. W 47. min szybki A. Matkowski wyprzedził Zganiacza i idealnie podał futbolówkę Maciejewskiemu, który na raty pokonał Sławika. Za moment podwyższyć mógł A. Matkowski, ale nie trafił czysto w piłkę. Zadowoleni z wyniku miejscowi zwalniali grę i czyhali na błędy rywali. Goście natomiast dążyli do wyrównania. Kolejno Stemplewski, Krasiński oraz Nikodem próbowali zaskoczyć Bąka. W 77. min golkiper Skalnika z najwyższym trudem wypiąstkował na róg kąśliwy strzał Nikodema. Pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego jedyny błąd popełnił Bąk. Po dośrodkowaniu Krasińskiego źle obliczył lot piłki, a Czyżo bez problemów umieścił ją w siatce. Losy meczu mógł odmienić jeszcze Nowacki, ale jego uderzenie było minimalnie niecelne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska