Mecz naszego zespołu z najsłabszym w tabeli ekstraklasy SMS-em miał się odbyć w minioną niedzielę, ale na prośbę rywali został przesunięty o dwa dni. Wtorkowe starcie na „Toropolu” rozpocznie się o godz. 18.30.
Do końca fazy zasadniczej Orlikowi zostało jeszcze 10 spotkań. Sytuacja w dolnej połówce tabeli jest jednak taka, że w przypadku zwycięstwa w dzisiejszym meczu opolanie będą już pewni gry w fazie play off. Wystąpi w niej osiem drużyn, a zajmujący 7. lokatę opolanie mają nad 9. w klasyfikacji Naprzodem Janów 26 punktów przewagi. W dziewięciu meczach Naprzód może zdobyć maksymalnie 27 punktów, więc jeśli dziś Orlik wygra nawet po dogrywce lub rzutach karnych, to już nie spadnie poniżej 8. pozycji.
Zadanie przed naszymi hokeistami nie stoi zbyt trudne. W czterech dotychczasowych starciach w tym sezonie z ekipą SMS-u nasz zespół zawsze wygrywał. Bilans bramkowy tych starć to 27:9. W ostatniej potyczce tych drużyn opolanie musieli się jednak sporo namęczyć. Miesiąc temu pokonali przeciwników na wyjeździe tylko 6:5. Sosnowiczanie w dotychczasowych 32 spotkaniach odnieśli tylko dwa zwycięstwa, a pozostałe spotkania przegrali. Porażka Orlika w dzisiejszym spotkaniu będzie więc ogromną niespodzianką.
- Już od kilku tygodni trenujemy głównie z myślą o tym, żeby nasza najwyższa forma przyszła na play offy - mówi obrońca opolskiej drużyny Bartłomiej Bychawski. - Nie znaczy to jednak, że odpuszczamy wcześniejsze mecze. Chcemy wygrać jak najwięcej z nich, a najlepiej wszystkie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
