O ile jeszcze podopieczni Jacka Szopińskiego w trzech ostatnich tygodniach grali niejako system weekendowym, wyjeżdżając na lód „tylko” w piątek i w niedzielę, tak teraz znowu dojdzie do tego mecz we wtorek.
Co prawda w najbliższym czasie chodzi dokładnie o dzień 30 października, ale to jednak sprawia, że zważywszy na to, że przyjdzie im znowu grać w ten i następny piątek oraz w tę i następną niedzielę, czyli dwa najbliższe weekendy pod rząd pełne pojedynków, to de facto na przestrzeni dziewięciu dni rozegrają pięć spotkań. I to z reguły bardzo trudnych.
- Niepotrzebnie jest granie we wtorek cały czas - podkreśla Jacek Szopiński, trener Orlika. - Kibice mają przesyt, jak są czasem w tygodniu do wyboru trzy spotkania, to sobie wybiorą jedno.
W ten omawiany dzień podejmą jednak niewiele lepszego od nich obecnie w tabeli beniaminka, mianowicie Zagłębie Sosnowiec.
Znacznie trudniejsze boje jednak przed nimi już teraz. W piątek ugoszczą bowiem o godz. 18.30 obecnego lidera rozgrywek - GKS Katowice, a w niedzielę jadą do wicelidera i mistrza Polski - GKS-u Tychy (godz. 17).
Pierwszy zespół co prawda ma przeciętnie trzy, cztery spotkania więcej od reszty rywali, ale i tak większość z nich wygrywa, więc nie dziwne, iż zdecydowanie prowadzi w stawce.
O sile katowiczan, a przede wszystkim o tym, jaki stanowią zespół, mogliśmy się przekonać w rozgrywanym w poniedziałek awansem spotkaniu z Kadrą PZHL. To, że wygrali wysoko 16:1 raczej nikogo nie dziwi, ale już fakt, iż tylko jeden z zawodników z pola Gieksy nie zanotował punktu o czymś świadczy. A np. Grzegorz Pasiut zdobył pięć goli i miał trzy asysty.
Swoją drogą Kadra PZHL to drużyna, która dotychczas zdobyła tylko punkt. A ugrała go dzięki porażce dopiero po dogrywce... w Opolu!
Zresztą mecz meczowi nierówny, ale tym bardziej nie dziwi fakt, iż katowiczanie u siebie rozbili nasz zespół 11:3!
- Przez dwie odsłony długo toczyliśmy wyrównany bój, bo było 3:5, a potem się wszystko posypało - relacjonował szkoleniowiec opolan, przyznając, iż trzecie tercje to prawdziwa zmora jego drużyny. - Wiadomo, że im dłuższa ławka tym byłoby lepiej, nie byłoby zmęczenia, a ubytek sił swoje robi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?