Protokół
Protokół
Orlik Opole - Unia Oświęcim 3:7 (2:3, 0:3, 1:1)
0:1 Richa - 1., 0:2 Klisiak - 7., 1:3 Dronia - 13., 1:3 Jakubik - 16, 2:3 Wacławczyk - 20., 2:4 Gallo - 21., 2:5 Gabryś - 37., 2:6 Gabryś - 39., 2:7 Krajci - 45., 3:7 Korzeniowski - 57.
Orlik: Wojciechowski - Kabelac, Sordon, Kosidło, Korzeniowski, Wacławczyk - Dronia, Mainka, Siwiak, Zwierz, Sznotala - Kaim, Stopiński, Obrał, Słowik, Cwykiel - Waluszek, Mackiewicz. Trener Jerzy Pawłowski.
Unia: Witek - A. Kowalówka, Gallo, Richa, Klisiak, Krajci - Piekarski, Połącarz, Wojtarowicz, Jakubik, Tabacek - Gabryś, Cinalski, Motrzejewski, S. Kowalówka, Radwan - Piotrowicz, Żogała, Adamus, Stachura, Sękowski. Trener Ladislav Spisiak.
Sędziował jako główny: Wojciech Marczuk (Toruń). Kary: 20 min - 20 min. Widzów 150.
Rywal wystąpił w najsilniejszym składzie i już po 13 sekundach spotkania prowadzili po golu Lukasa Richy, a w 7. min było już 2:0.
- Zaczęliśmy słabo, a rywal był zdecydowanie lepiej przygotowany od Cracovii - oceniał Paweł Kosidło. - Szybko jeździł na łyżwach, grał bardzo zespołowo i narzucił nam swoje warunki gry. A my nie potrafiliśmy sobie w tych warunkach poradzić. Ograli nas doświadczeniem i spokojem.
Końcówka pierwszej tercji należała jednak do Orlika, który dwukrotnie po akcjach Łukasza Korzeniowskiego, Davida Kabelaca i Pawła Droni, a następnie młodego Pawła Mainki i Pawła Wacławczyka zbliżył się na jedną bramkę. Od II tercji nie było już jednak wątpliwości kto będzie lepszy, a opolanie jakby opadli z sił. Szybciej grający rywale szybko postawili kropkę nad "i".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?