Do fazy grupowej, w której jest już dziewięć drużyn z ekstraklasy, awansują trzy spośród czterech rywalizujących w eliminacjach.
Orlik ma już za sobą pierwsze z serii ośmiu spotkań (każdy z każdym gra u siebie i na wyjeździe). W poniedziałek przegrał w Nowym Targu 2-7 i był to też pierwszy mecz barażowy o ekstraklasę. Grają w nich Orlik, MMKS i Sokoły, a awans do grona najlepszych polskich drużyn uzyska tylko najlepszy zespół z baraży.
- Drużyna z Nowego Targu jest faworytem rywalizacji o ekstraklasę - ocenia szkoleniowiec Orlika Jerzy Pawłowski. - Trochę ją postraszyliśmy (po dwóch tercjach nowotarżanie prowadzili tylko 3-2 - dop. red.), ale w ostatniej tercji popełniliśmy za dużo błędów.
Zabrakło w naszej drużynie zgrania. Mam wielu nowych zawodników w zespole i brak zrozumienia między nimi był widoczny. Dla Orlika celem minimum na sierpniowy maraton (sześć meczów w 11 dni) jest awans do fazy grupowej Pucharu Polski.
Kluczowe dla jego wykonania będzie dzisiejsze spotkanie. Zespół z Bytomia jest bowiem teoretycznie najsłabszy spośród czterech rywalizujących. Opiera się bowiem w większości na bardzo młodych zawodnikach.
Gra w fazie grupowej oznacza natomiast kilka atrakcyjnych dla kibiców pojedynków na własnym lodowisku z zespołami z ekstraklasy. - Polonia jest rzeczywiście teoretycznie słabsza, ale to nie może uśpić naszej czujności - przyznaje trener Pawłowski.
Orlik Opole - Polonia Bytom. Dziś godz. 19.00, lodowisko "Toropol“ ul. Barlickiego. Wstęp bezpłatny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?