Za nami połowa rywalizacji w fazie zasadniczej. Została do rozegrania jej trzecia i czwarta runda. Różnica w nich w porównaniu do dotychczasowych jest taka, że teraz nie będzie już w zmaganiach SMS-u Katowice. Zespoły rozegrały 20 meczów, a zostało im 18. Mamy 10, a nie 11 drużyn, więc już nie będzie konieczności pauzowania przez jedną z nich w każdej kolejce.
W przypadku PGE Orlika, gra idzie o zajęcie miejsca w pierwszej „szóstce” dającego pewny udział w fazie play off, a co za tym idzie również pewne utrzymanie. Zespoły z miejsc 7-10 po fazie zasadniczej walczyć bowiem będą jeszcze o play off, a przegrani w parach (rywalizacja 7 z 10 oraz 8 z 9 drużyną) zagrają między sobą o utrzymanie. Z ekstraklasy spadnie jeden zespół.
Po dwóch częściach fazy zasadniczej, nasz zespół jest na 7. pozycji w tabeli . Do 6. Automatyki Gdańsk traci trzy punkty, a do 5. Podhala Nowy Targ siedem. Z drugiej strony blisko opolan są: 8. Polonia Bytom (trzy punkty mniej) i 9. Unia Oświęcim (cztery mniej). Rywalizacja o dwa miejsca w szóstce między pięcioma zespołami zapowiada się zatem bardzo ciekawie.
Wydaje się, że spokojny o to powinien być 4. w tabeli zespół z Jastrzębia, który ma 12 punktów więcej niż PGE Orlik. Jeśli jednak przegra w Opolu, to będzie się musiał bardziej nerwowo oglądać za siebie.
Mimo różnicy w tabeli, takie rozwiązanie jest prawdopodobne. W pierwszym meczu w tym sezonie, gospodarze wygrali w Opolu 2:1 po rzutach karnych, a równo tydzień temu nasz zespół, w pełni zasłużenie, zwyciężył w Jastrzębiu 5:2.
Zobacz też: Sport na weekend [01.12.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?