Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli mistrzowie Polski. Krakowianie, którzy początek sezonu mieli nieszczególny, wygrali osiem poprzednich spotkań. Naszą drużynę pokonali dość spokojnie przez cały mecz mając przewagę.
Losy spotkanie w dużej mierze rozstrzygnęły się w połowie pierwszej tercji. Wówczas to gospodarze w nieco ponad minutę dwa razy pokonali bramkarza PGE Orlika Michała Kielera. Zastąpił on w tym spotkaniu Rosjanina Aleksandra Trianiczewa. Miało to w dużej mierze związek z regulaminem rozgrywek, który mówi, że co najmniej w połowie meczów w fazie zasadniczej musi bronić polski bramkarz. Wystawienie Kielera na Cracovię ma swoje logiczne uzasadnienie. Popularne „Pasy” to bowiem zespół znacznie lepszy niż opolanie i z Traniczewem w bramce pewnie też byłaby porażka. Kieler bronił przyzwoicie, ale na swoje konto może zapisać pierwszą i trzecią bramkę dla rywali.
Ze strony PGE Orlika najbliżej szczęścia był obrońca Bartłomiej Bychawski w 30. min i w 54. min. Cracovia wysoko nie wygrała, ale miała pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania. Jej przewaga była widoczna.
Cracovia Kraków - PGE Orlik Opole 3:0 (2:0, 1:0, 0:0)
1:0 Drzewiecki - 10., 2:0 Kruczek - 11., 3:0 Kalus - 34.
Cracovia: Radziszewski - Zib, Novajovsky, Sykora, Da Costa, Kalus - Dąbkowski, Kruczek, Urbanowicz, Słaboń, Kapica - Rompkowski, Wajda, Sinagl, Dziubiński, Domogała - Noworyta, Dutka, Paczkowski, Zygmunt, Drzewiecki. Trener Rudolf Rohacek.
PGE Orlik: Kieler - Bychawski, Sordon, Przygodzki, Szydło, Lorek - Latal, Gawlik, Meidl, Hoog, Demjaniuk - Sznotala, Kostek, Gorzycki, Stopiński, Kisielewski - Wąsiński. Trener Jacek Szopiński.
Sędziował Michał Baca (Oświęcim). Kary: Cracovia - 20 min (w tym 10 minut dla Petra Kalusa za niesportowe zachowanie), PGE Orlik - 24 min (w tym 10 minut dla Martina Przygodzkiego za niesportowe zachowanie). Widzów 400.
W tabeli ekstraklasy PGE Orlik w gronie 11 zespołów zajmuje 7. miejsce. W 15 meczach uzbierał 19 punktów. Tuż przed nim na wymarzonym 6. miejscu dającym pewny udział w fazie play off i pewne utrzymanie jest Automatyka Gdańsk, która ma 24 punkty, ale też o jeden mecz rozegrany więcej. W fazie zasadniczej zespoły rozegrają aż 38 spotkań. Nie są więc jeszcze nawet na półmetku. Za opolanami jest Unia Oświęcim (15 pkt), Polonia Bytom (10 pkt) i Naprzód Janów Katowice (8 pkt). Prowadzi GKS Tychy (37 pkt), z którym nasz zespół zagra w najbliższy piątek na "Toropolu" o godz. 18.30, a za nim są : GKS Jastrzębie i Cracovia (po 36 pkt).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?