Goście przyjechali do Opola z trzema zawodnikami grającymi w naszym zespole w poprzednim sezonie: Johnem Murray’em, Michaelem Cichym i Aleksem Szczechurą. Ten pierwszy spisywał się bardzo dobrze i kilka razy ratował swój zespół przed stratą bramki. Skapitulował dopiero w 50. min, kiedy pokonał go Jarosław Lorek.
Ten gol rozpoczął bardzo emocjonującą końcówkę spotkania. Bardzo szybko odpowiedział jednak Kamil Kalinowski i GKS ponownie prowadził różnicą trzech bramek. Nie podłamało to naszych hokeistów. Drugą bramkę zdobył Lorek, a potem goście zaczęli trafiać na ławkę kar. Przez 100 sekund grali w podwójnym osłabieniu, ale się wybronili. Potem znów opolanie mieli o jednego zawodnika więcej na lodzie. Świetną okazję na zdobycie kontaktowej bramki miał Filip Stopiński po podaniu Lorka, ale nie zdołał pokonać Murraya. GKS „dowiózł” zwycięstwo, na które w pełni zasłużył.
Kolejny mecz PGE Orlik zagra już w niedzielę. W Bytomiu zmierzy się ze zespołem tamtejszej Polonii, która w piątek wygrała w Nowym Targu i też liczy się w walce o 6. lokatę.
Orlik Opole - GKS Tychy 2:4 (0:1, 0:1, 2:2)
0:1 Bagiński - 5., 0:2 Bepierszcz - 31., 0:3 Kalinowski - 42., 1:3 Lorek - 50., 1:4 Kalinowski - 51., 2:4 Lorek - 52.
PGE Orlik: Trianiczew - Bychawski, Sordon, Przygodzki, Szydło, Gorzycki - Latal, Gawlik, Meidl, Hoog, Demjaniuk - Sznotala, Kostek, Lorek, Stopiński, Kisielewski - Wąsiński. Trener Jacek Szopiński.
GKS: Murray - Pociecha, Ciura, Galant, Kalinowski, Bepierszcz - Bryk, Kaznadziej, Woźnica, Rzeszutko, Bagiński - Górny, Kolarz, Witecki, Cichy, Szczechura - Kotlorz, Gazda, Jeziorski, Komorski, Kogut. Trener Andrej Gusow.
Sędziował Tomasz Radzik (Krynica). Kary: PGE Orlik - 8 min; GKS - 26 min (w tym 10 minut dla Kamila Górnego za niesportowe zachowanie). Widzów 500.
W tabeli ekstraklasy prowadzi GKS Tychy, który w 15 meczach zdobył 40 punktów. Opolanie w gronie 11 zespołów zajmują 7. pozycję z dorobkiem 19 punktów w 16 meczach. Do wymarzonego 6. miejsca dającego pewną grę w fazie play off i pewne utrzymanie tracą pięć punktów. Tyle ma bowiem szósta Automatyka Gdańsk. Za Orlikiem są: Unia Oświęcim (18 pkt w 15 meczach), Polonia Bytom (13 pkt w 14 meczach), Naprzód Janów Katowice (8 pkt w 16 meczach) i mający zerowy dorobek SMS Katowice, który po dwóch rundach (zostały mu jeszcze cztery mecze) zakończy sezon. Pozostałe zespoły w fazie zadadniczej rozegrają łącznie 38 spotkań.
Zobacz też: Trzy rekordy Guinnessa jednego dnia. Udany występ śmiałków w Hamburgu
Źródło: RUPTLY/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?