Hokejowy super duet z Opola jest już polski

Para mających polskie pochodzenie zawodników została zestawiona rok temu przez ówczesnego trenera Orlika Opole - Jacka Szopińskiego. Poprzedni sezon należał do nich. Byli najlepsi w klasyfikacji kanadyjskiej obejmującej zdobyte bramki i asysty. Cichy zebrał 113 punktów w 55 rozegranych meczach (42 gole, 71 asyst). Szczechura też grał w 55 spotkaniach i zgromadził 90 punktów (42 gole, 48 asyst).

W trakcie poprzedniego sezonu na play offy obaj zostali wypożyczeni z opolskiego klubu do STS-u Sanok i w nim też błyszczeli. Niewiele brakowało, żeby sanocki zespół z ich wielką pomocą awansował do finału. Ostatecznie jednak był nieco słabszy od późniejszego mistrza kraju - Cracovii Kraków.

W obecnym sezonie pochodzący z USA 26-letni Cichy i jego rówieśnik z Kanady znów bronią barw Orlika. Znów też zachwycają. Po siedmiu rozegranych meczach Cichy jest na czele punktacji kanadyjskiej w ekstraklasie i ma 18 punktów (osiem goli oraz 10 asyst), a tuż za nim jest Szczechura, który zebrał 13 punktów (pięć goli, osiem asyst). Wiele wskazuje na to, że wkrótce mogą oni stworzyć też duet polskiej w kadrze narodowej.

W przypadku Cichego jego matka była Polką. Mający także polskie nazwisko Szczechura ma natomiast polskich dziadków. Jeszcze nie ma naszego obywatelstwa, ale została już wszczęta procedura jego przyznania. Wydaje się, że nie powinno być z tym żadnych problemów i wkrótce zawodnik będzie miał polski paszport. Wszczęcie procedury sprawia, że zawodnik w naszej ekstraklasie nie jest już traktowany jako obcokrajowiec.

- Chciałbym w przyszłości zagrać w polskiej reprezentacji - przyznaje Szczechura.

Duet Cichy - Szczechura, który sieje postrach w ekstraklasie to byłaby ciekawa perspektywa dla polskiej reprezentacji. Cichy w koszulce z orłem na piersi pozbawiony pomocy partnera, z którym świetnie się rozumie w meczach kadry prezentuje się słabiej niż w lidze. Ich zestawienie w parze w reprezentacji może jej przynieść wiele korzyści. Nieoficjalnie wiadomo, że selekcjoner naszej kadry Jacek Płachta bardzo poważnie rozważa takie rozwiązanie.

- Bardzo dobrze gra mi się z Mike’m (Cichym - dop. red.) - tłumaczy Szcze­chu­ra. - Dobrze rozumiemy się na lodzie i stąd nasze dobre statystyki.

Szczechura nie strzela tylu bramek, co jego partner, ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie jest środkowym napastnikiem tylko skrzydłowym. Ma więc mniej okazji. Jest jednak niezwykle walecznym i pożytecznym dla zespołu zawodnikiem. Przyznanie mu polskiego obywatelstwa będzie nie tylko korzystne dla opolskiego klubu, być może kadry, ale też dla samego zawodnika. Mając paszport kraju Unii Europejskiej w kilku innych krajach mających mocne ligi nie będzie traktowany jak obcokrajowiec. Może mu być wic łatwiej trafić do lepszej niż polska ligi.

- Przed tym sezonem jakieś zapytania w mojej sprawie z innych lig były, ale to nic poważnego - tłumaczy Szczechura. - Wróciłem więc do Opola. Dobrze się czuję w Orliku. W samym Opolu również. Mamy teraz mocniejszą drużynę niż w poprzednim sezonie i wierzę, że stać nas na walkę o medale. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby tak się stało.

W świecie hokejowym bardziej znany jest o pięć lat starszy od Aleksa jego brat - Paul. Przez trzy sezony grał w najlepszej na świecie amerykańsko-kanadyjskiej lidze NHL, a od czterech lat w drugiej pod względem siły na świecie lidze KHL, w której większość drużyn stanowią ekipy z Rosji. Obecnie broni on barw Traktora Czelabińsk. Do sezonu Alex przygotowywał się razem z bratem. Może więc wkrótce jego śladem trafi do mocniejszej niż polska ligi. Na razie swoją grą cieszy opolskich kibiców, a wkrótce też powinien dać satysfakcję polskim fanom po występach w reprezentacji.