Holendrzy już nie chcą u siebie Polaków

sxc.hu
Targowisko w Amsterdamie.
Targowisko w Amsterdamie. sxc.hu
Polen zijn tuig! - usłyszał Piotr z Kędzierzyna-Koźla, gdy z dziewczyną chciał wejść na dyskotekę. Czarnoskóry ochroniarz z holenderskiej knajpy zaśmiał się pogardliwie i zamknął im drzwi przed nosem. Na odchodne rzucił tylko, że polskiej hołoty już tu nie obsługują.

Wcześniej z zazdrością patrzyli na kolegów z niemieckimi paszportami, którzy do pracy w Holandii wyjeżdżali już w latach 90. Gdy wreszcie Kraj Tulipanów 1 maja 2007 roku otworzył swoje granice dla wszystkich Polaków, spakowali paszporty i wyjechali zarobić na lepsze życie. - Kraj otwarty, tolerancyjny, w którym ludzie mają szacunek do siebie i innych. Taki zawsze był. Ale ostatnio bardzo się zmienił - opowiadają Piotr i Magda z Kędzierzyna-Koźla.

Na dyskotekę pod Rotterdamem chcieli pójść we dwójkę. Potańczyć, wypić drinka, po prostu rozerwać się na koniec ciężkiego tygodnia pracy. Już mieli przekroczyć próg lokalu, gdy rosły ochroniarz zastąpił im drogę i spytał, czy są Polakami.

Myślał, że to przypadkowy incydent. Ale kilka dni później na jego osiedlu, zamieszkanym głównie przez pracowników z Europy Wschodniej, ktoś powybijał kilka szyb w samochodach Polaków. - Nieznani ludzie wydzierali się, że mamy "wypie..."

Marokańczycy mają lepiej

Holendrzy o Polakach

Ankieta przeprowadzona przez holenderskie biuro badania opinii Motivaction.

>69% Holendrów wyraża swoje niezadowolenie z przybycia Polaków do Holandii.
>63% nie widzi wartości dodanej z ich obecności w Holandii dla holenderskiego społeczeństwa.
>56% jest zdania, że Polacy zabierają pracę rodzimym Holendrom.
>65% nie chce, by Polacy osiedlali się na stałe w Holandii.
>73% chce zaostrzenia przepisów regulujących osiedlanie się Polaków w Holandii, tak, by utrudnić Polakom i innym obywatelom z Europy Wschodniej migrację do ich kraju.
>67% Holendrów jest zaniepokojonych warunkami pracy Polaków i jest zdania, że Polacy są wykorzystywani.
Polacy o Holendrach:
>39% Polaków nie czuje się postrzeganych przez Holendrów jako obywatele gorszej kategorii.
>28% Polaków nie czuje się w domu w Holandii, a 26% nie czuje się akceptowanych przez Holendrów.
>52% Polaków czuje się dobrze traktowanych.
>25% Polaków planuje zamieszkać na stałe w Holandii.
>68% Polaków pozytywnie myśli o swojej przyszłości w Holandii.

W Holandii przebywa obecnie około 200 tys. imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, większość to Polacy. Darek - pochodzi z jednej z podkozielskich wsi - mieszka i pracuje tam od trzech lat, w fabryce produkującej szklarnie. Kilka tygodni temu przyjechał na bezpłatny urlop do Polski. Nie wie, kiedy wróci, ma czekać pod telefonem. Bo tak kazał mu holenderski szef.

- Pracują z nami Marokańczycy i inni emigranci z Afryki. Gdy w firmie jest przestój, bo spadają zamówienia, Holendrzy znajdują im inne zajęcie, za które nawet czarnoskórzy otrzymują normalną wypłatę. Nas, Polaków, traktuje się jak ludzi gorszej kategorii i wysyła w tym czasie do Polski - skarży się Darek, który na utrzymaniu ma żonę i trzyletnią córkę. - Kiedyś tak nie było, mieli do nas więcej szacunku.

Zaczęło się od głośnego skandalu dwa lata temu, gdy trzy Polki pracujące na plantacji truskawek w Oirshot oskarżyły pracodawcę, że ten bił je i kopał, a także nie chciał płacić za wykonaną robotę. Kobiety zorganizowały strajk, a przedsiębiorca odciął im w domach wodę i przestał wydawać jedzenie, które miały zagwarantowane w umowie. Sprawa poruszyła całą Holandię, interweniował polski konsulat w Hadze, a w rozwiązanie konfliktu zaangażowały się także holenderskie związki zawodowe. Pracodawca tłumaczył potem, że o żadnej przemocy nie było mowy, a wypłaty zostały wstrzymane, bo... księgowa poszła na urlop.

Polen zijn de nieuwe kut Marokkanen" - czyli "Polacy są nowymi ch...jowymi Marokańczykami" - artykuł pod takim tytułem ukazał się w holenderskiej gazecie “De Pers". Czego można było się z niego dowiedzieć? Że Polacy wyławiają ryby z rzek i stawów, po pijanemu prowadzą samochody i powodują wypadki na drogach. Dziennikarze alarmowali, że na niektórych kempingach zadomowili się prostaccy i hałaśliwi polscy pracownicy.

- Takich artykułów było dużo. Zdarzało się, że na stole kantyny pracowniczej Holendrzy celowo zostawiali gazety otwarte na stronach, gdzie źle pisało się o Polakach. Chcieli, żebyśmy na każdym kroku dowiadywali się, co o nas myślą - opowiada Piotr z Opola, który do Holandii wyjeżdża od ponad 10 lat.

- Mówią o nas, że jesteśmy jak bydło, śmieją się z tego, że przez cztery miesiące potrafimy żreć tylko parówki, żeby odłożyć na życie w Polsce. Wytykają nam, że palimy marihuanę wieczorami, a w weekendy wielu z nas zalewa się w trupa - dodaje Piotr.

Porównują nas do jaskiniowców

Internautka Justyna Łojewska tak napisała na jednym z forów dotyczących Polaków w Holandii: - Szczerze mówiąc, to w ogóle nie dziwię się takiej opinii. Sama pracowałam w Holandii około 1,5 roku i można moje wrażenia opisać jednym słowem - tragedia. Sami kreujemy tam swój wizerunek, jak jacyś niewyżyci ludzie pierwotni, którzy alkohol pierwszy raz na oczy widzą. Weekend to zawsze totalne pijaństwo, do granic nieprzytomności, tona "trawki", częste rozróby! Jak wychodziłam wieczorem z domu, to nie bałam się Holendra, tylko że dopadnie mnie jakiś nawalony Polak... Żal pisać. Może w tym artykule użyli ostrych słów, ale niestety jest tam też dużo prawdy... Przykre, ale prawdziwe.

Marek, który latem zrezygnował z pracy w Holandii i woli znów zarabiać w Polsce, podejrzewa, że niechęć do naszych rodaków wzięła się z tego, że tamtejsi ludzie zazdroszczą Polakom zaradności.

- Jeden przykład - opowiada Marek. - W fabryce, w której pracowałem, zepsuł się kocioł. Trzeba było zakręcić jakiś zawór przy piecu, ale temperatura przekraczała tam 80 stopni. Holendrzy stali, zastanawiali się, co robić, wzywali inżynierów i serwis, dyskutowali. Było widać, że świat im się na głowę zwalił. A ja zdjąłem koszulkę, zmoczyłem ją zimną wodą, założyłem na twarz, żeby się nie poparzyć, podszedłem do pieca i najzwyczajniej w świecie zakręciłem kurek. Trwało to wszystko 15 sekund. Inżynierowi stali i kręcili głową z podziwu. A potem usłyszałem, żebym się nie wymądrzał i nie robił z nich idiotów, bo oni też by ten zawór zakręcili...

Większość przyznaje jednak, że na emigracji Polacy piją bardzo dużo. Piotr: - Mieszkałem w jednym domu z takim facetem, który przez pół roku ani razu nie spał w swoim łóżku. Wracając z roboty kupował w markecie zgrzewkę 20 tanich piw za 8 euro i żłopał przy stole. Przy nim zasypiał, rano się budził i szedł z powrotem do roboty. Tak wyglądał każdy dzień, nawet niedziela. Od holenderskiego sąsiada usłyszałem raz, że tacy menele zabierają im pracę.

Kibice przyjechali? Do aresztu z nimi!

Incydent sprzed kilkunastu dni. Kibice Wisły Kraków pojechali na mecz pucharowy swojej drużyny z Twente Enschede. Nie pozwolono im wjechać do centrum miasta, tylko zatrzymano przy jednym z parkingów na peryferiach. Policjanci zażądali od nich voucherów, za które mieli odebrać zamówione i zapłacone bilety. Gdy kibice okazali je, stróże prawa uznali, że są one sfałszowane. Fani zamiast na mecz trafili do aresztu.
Już po spotkaniu okazało się, że vouchery były prawdziwe. I choć fani Wisły nieraz zaszli za skórę władzom Krakowa, to ten skandal oburzył nawet tych ostatnich.

- Chcę stanowczo zaprotestować przeciwko represjom, jakie ich dotknęły. Dopiero po interwencji przedstawicieli polskiego klubu pracownicy klubu FC Twente przyznali się do pomyłki i rzucania bezpodstawnych oskarżeń. Zapraszam jednocześnie kibiców FC Twente do Krakowa na mecz rewanżowy 14 grudnia. Będzie tu na nich czekał nowoczesny stadion, przepiękne miasto, które warto zwiedzić i mieszkańcy doceniający dobry doping - napisał kilka dni temu w liście do burmistrza Enschede Petera den Oudstena prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Chcą zaostrzenia prawa

Badanie Motivaction jest na portalu Polonii Holenderskiej

Polonia.nl : http://www.polonia.nl/?p=5831

Zaostrzenia przepisów imigracyjnych wiosną tego roku zażądała holenderska Partia Wolności. Jej politycy domagają się wprowadzenia takiego prawa, które pozwoli na deportację z kraju bezdomnych imigrantów i tych osób, które przebywają bez pracy ponad trzy miesiące i pobierają w tym czasie zasiłki. Ze zdaniem Partii Wolności liczy się premier Holandii Mark Rutte.

Sprawę próbował łagodzić Guido Vreuls, szef firmy Otto, zajmującej się werbowaniem Polaków do pracy w Holandii. Przekonywał, żeby propozycjami niektórych holenderskich polityków się nie przejmować.

- Żądania przedstawicieli Partii Wolności to taka populistyczna zagrywka. Holandia potrzebuje imigrantów i nie ma zamiaru pozbywać się ich - uspokajał nastroje Guido Vreuls. - Szczególnie że 98 procent Polaków ciężko pracuje w Holandii, a tacy, którym się nie chce pracować, znajdą się wszędzie i to nie jest problem tylko Polaków.

Zasiłki w Holandii pobiera około 2 tysięcy Polaków. Holenderskie biuro badania opinii Motivaction opublikowało właśnie wyniki przeprowadzonej latem ankiety sprawdzającej opinie Polaków w Holandii i Holendrów o Polakach. Okazało się, że 69 proc. mieszkańców tego kraju jest niezadowolonych z faktu, że przyjeżdżają tam nasi rodacy. Trzech na czterech Holendrów chce zaostrzenia przepisów imigracyjnych.

- Wyniki tych badań są niepokojące - przyznaje Małgorzata Bos-Karczewska, przewodnicząca Stowarzyszenia Ekspertów Polskich w Holandii i szefowa polonijnego portalu polonia.nl. - Narastająca niechęć do Polaków to proces, który trwa już od pięciu lat. Niestety, opinia ta nie wzięła się z niczego, bo problem alkoholizmu wśród polskich pracowników jest duży.

Holendrzy nie kryli oburzenia, gdy niedawno przyłapano na kradzieży Polaka, który - jak się okazało - miał w Polsce zasądzony wyrok więzienia.

- Nie potrafili zrozumieć, dlaczego ten człowiek u nas nie siedzi, tylko wyjeżdża do Holandii i tam popełnia kolejne przestępstwa - tłumaczy Małgorzata Bos-Karczewska. - Informacja o tym, że to Polacy podkładali bomby w marketach sieci Ikea na terenie kilku krajów Europy też nie pomogła naszemu wizerunkowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska