Holendrzy "powiesili" polską flagę wśród gaci...

Mirela Kaczmarek
Na plakacie polska flaga została wrzucona pomiędzy wiszące na sznurze na bieliznę gacie.
Na plakacie polska flaga została wrzucona pomiędzy wiszące na sznurze na bieliznę gacie.
Opolanin przeżył szok, kiedy w jednej z holenderskich stołówek zobaczył reklamę firmy wywożącej odpady. - Oni poniżyli Polaków - mówi.

Piotr Wiecha z Opola od 11 lat pracuje w Holandii, ale jak mówi, nigdy wcześniej nie został tak upokorzony.

- Zobaczyłem tę reklamę w Tilburgu na tablicy ogłoszeniowej w stołówce firmy dla której pracuję - wspomina mężczyzna. - Zwróciła moją uwagę, bo przedstawiała stadion na Euro 2012. Na środku murawy stał wóz reklamującej się firmy van Gansewinkel (zajmuje się wywozem śmieci), a wokół stadionu wisiały na drzewcach flagi państw, które zakwalifikowały się do udziału w mistrzostwach - wspomina.

Kiedy pan Piotr zaczął uważniej przyglądać się reklamie, zorientował się, że flag jest nie szesnaście, ale o jedną mniej.

- Brakowało flagi Polski, co mnie mocno zdziwiło, skoro jesteśmy przecież współorganizatorem tych mistrzostw - wspomina.

Zdziwienie mężczyzny było jeszcze większe, kiedy okazało się, że na jednym z drzewców (przypuszczalnie tym, na którym miała zawisnąć flaga Polski) wisi... koszula.

- Nasze barwy narodowe zostały za to wrzucone pomiędzy wiszące na sznurze na bieliznę gacie - mówi zdenerwowany. - Aż mną zatrzęsło z oburzenia. Ta firma poniżyła i zlekceważyła Polaków. No bo przecież przesłanie jest jasne: wszystkie kraje mają wstęp na stadion, a nas trzeba wyrzucić poza, bo przecież Polacy to brudasy - mówi rozgoryczony.

Opolanin za zgodą swojego przełożonego zdjął reklamę z tablicy i przywiózł do kraju. - Mój szef jest Holendrem, ale widziałem, że firma tą reklamą nie trafiła w jego poczucie humoru. Był też zniesmaczony - mówi.

Adam Kępiński, poseł Ruchu Palikota i przewodniczący działającej w parlamencie grupy polsko-niderlandzkiej przyznaje, że reklama może budzić niesmak.
- Nie ma się co rozwodzić nad plakatem firmy śmieciowej, najlepiej pomścić Holendrów na boisku - podsuwa rozwiązanie (choć szanse na to, że zagramy z Holendrami się minimalne).

Firma van Gansewinkel, która przygotowała kontrowersyjną reklamę, ma swoje przedstawicielstwo również w Polsce. Próbowaliśmy ustalić dlaczego postanowiła się promować godząc w uczucia narodowe Polaków.

- Nie mam pojęcia, jak to się stało. Spróbuję wyjaśnić dlaczego nasi holenderscy partnerzy zdecydowali się na taki krok - mówi Andrzej Lizoń i zapewnia, że na nasz rynek kontrowersyjne plakaty nie zostaną wypuszczone.

Ostatecznie głos w sprawie miała zabrać strona holenderska. Frank Janssen, którego pytaliśmy skąd pomysł na obraźliwą dla Polaków reklamę, obiecał, że ustosunkuje się do tego na piśmie jeszcze tego samego dnia. Do dziś tego nie zrobił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska