Humanizm raz jeszcze - komentarz Wacława Grzybowskiego

Wacław Grzybowski
W czerwcu A.D. 1997 na Uniwersytecie Jagiellońskim św. Jan Paweł II wygłosił niezapomniane orędzie do polskich naukowców. Mówił wtedy: „Każdy intelektualista, bez względu na przekonania, jest powołany do tego, by kierując się tym wzniosłym i trudnym ideałem, spełniał funkcję sumienia krytycznego wobec tego wszystkiego, co człowieczeństwu zagraża lub go pomniejsza…

W codziennym trudzie pracownika nauki konieczna jest także szczególna wrażliwość etyczna. Nie wystarcza bowiem troska o logiczną, formalną poprawność procesu myślenia… Zasady wolności badań naukowych nie wolno oddzielać od odpowiedzialności etycznej każdego uczonego. W przypadku ludzi nauki ta odpowiedzialność etyczna jest szczególnie ważna. Relatywizm etyczny oraz postawy czysto utylitarne stanowią zagrożenie nie tylko dla nauki, ale wprost dla człowieka i dla społeczeństwa.”

Polityczne przyspieszenie 26 lat, dzielących nas od 1997 r., presja, jaką świat polityki i wielkich interesów wywiera na nas, sprawiły, iż dzisiaj broniłbym się z całych sił, gdyby ktoś chciał mnie nazwać intelektualistą. Są to globalne „bonusy”, które otrzymaliśmy po śmierci św. Jana Pawła II, w postaci nachalnej promocji relatywizmu, do którego zresztą Jan Paweł II odnosi się w innym miejscu tego przemówienia. Otrzymaliśmy je wraz ze stalinowską strategią oczerniania ludzi przeznaczonych do marginalizacji. A jednak prawda historyczna, zawarta nawet w dokumentach organizacji wrogiej Papieżowi Polakowi, i świadectwo jego życia sprawiły, iż nie da się go oczernić i wyrzuć na margines historii.

W powszechnym pojęciu intelektualista musi być humanistą. Oznaczać to ma dyspozycyjność wobec szczytnych „ideałów”. Lecz gdy spojrzymy na szczegóły okazuje się że za „ideałami” stoją większe lub mniejsze interesy. Wszak jest nie do pomyślenia, by dziś intelektualista brał na poważnie nauczanie Kościoła, a zwłaszcza świętego Jana Pawła II. Ergo humanista chrześcijaninem być nie może.

Tylko 26 lat, a takie zniszczenie, taka wyrwa w świadomości, kompletna ruina pojęcia intelektualista. W efekcie piszący te słowa może być tylko i aż wyrobnikiem, skrybą, rzemieślnikiem pisma. Intelektualistą być nie chce. Bliższe jest mi określenie wierzący wykształciuch.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska