Hydrolodzy ostrzegają: na Opolszczyźnie będą podtopienia

fot. Radosław Dimitrow
W Grodzisku z powodu zalegającego w korycie śniegu wylała rzeczka.
W Grodzisku z powodu zalegającego w korycie śniegu wylała rzeczka. fot. Radosław Dimitrow
Kilka tysięcy kilometrów rowów melioracyjnych i rzeczek w regionie zasypał śnieg. Jak przyjdzie odwilż, woda nimi nie popłynie.

Rodzinę Teresy Wiciok z Grodziska (pow. strzelecki), przed zbliżającą się wodą ostrzegli z samego rana urzędnicy z wydziału zarządzania kryzysowego.

- Zapukali do drzwi i powiedzieli, żeby pozabierać rzeczy, które stoją na podwórku, bo za chwilę wszystko może zostać zalane - relacjonuje Wiciok. - Prowadzę z mężem firmę. Za domem składujemy drewno kominkowe, którym handlujemy.

Niecałą godzinę później woda wdarła się na podwórko. Okazało się, że wylała miejscowa rzeczka, którą płynie woda odprowadzana z kamieniołomów pod Strzelcami Opolskimi. Śnieg zasypał jej koryto, więc wylała na pola.

Gmina wynajęła firmę, która usuwała śnieg z rzeczki. W akcji wzięli też udział strażacy. Po trzech dniach woda znów popłynęła korytem

- Nasze straty wyniosły około dwóch tysięcy złotych - dodaje Wiciok. - U sąsiadów jest znacznie gorzej, bo zalało im piwnice.

Na Potoku Żywocickim, który płynie pod Krapkowicami także stworzył się zator. Pracownicy Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wdonych w Opolu w porę jednak zareagowali i usunęli zalegający śnieg z lodem.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Henryk Ligęza z krapkowickiego oddziału WZMiUW, mówi, że tym razem się udało, ale przy takich ilościach śniegu, który zalega na polach, lokalne podtopienia domów są nieuniknione.

- Sporo mówi się ostatnio o poziomie wody w dużych rzekach - zauważa Ligęza. - Tymczasem zagrożeniem podczas roztopów mogą być przede wszystkim zaniedbane rowy melioracyjne i niewielkie rzeczki.

Jest ich w województwie łącznie kilka tysięcy kilometrów. Większość z nich podlega gminom i powiatom. Samorządy skarżą się, że nie mają wystarczającej ilości pieniędzy, by o nie dbać. Dlatego duża część rowów jest zarośnięta. Teraz dodatkowo zalega w nich śnieg.

- W ubiegłym tygodniu spotkaliśmy się z samorządowcami i przypomnieliśmy im o ich obowiązkach - mówi Manfred Rokujżo z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu. - Przed roztopami wójtowie, burmistrzowie i starostowie powinni zwracać szczególną uwagę na to, czy rowy są drożne. To żmudna praca, ale może uchronić mieszkańców przed lokalnymi podtopieniami.
Małej ilości podtopień sprzyja na razie korzystna pogoda. Przy dodatnich temperaturach w dzień i ujemnych w nocy śnieg topi się powoli i częściowo wsiąka w ziemię. Gorzej będzie, jeżeli nagle się ociepli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska