I liga futsalu. Jak grały opolskie ekipy?

Stefan Skrzypecki, ms
Spotkanie sąsiadów w tabeli rozegrane w Komprachcicach dostarczyło sporo emocji.
Spotkanie sąsiadów w tabeli rozegrane w Komprachcicach dostarczyło sporo emocji.
I liga futsalu. Berland OSiR wygrał trzeci mecz z rzędu, a Orlik, niestety nie przywiózł z Pyskowic choćby punktu.

Protokół

Berland OSiR Komprachcice - AZS WarszawA 4-2 (3-1)
Bramki dla OSiR-u: Domański, Wróblewski, Heinze, Sapa
Berland OSiR: Krupa - T. Wróblewski, Domański, Sapa, Heinze, Czajkowski, Artemiuk, K. Wróblewski, Lubczyński. Trener Dariusz Lubczyński.

Remedium Pyskowice - Orlik Brzeg 6-3 (2-1)

Bramki dla Orlika: Zagórski 3
Orlik: Raczkowski - Rabanda, Łobodziec, Todic, Karnatowski, Fabijaniak, Zagórski, Kucharski, Ujas, Adamowski. Trener Tomasz Rabanda.

Spotkanie sąsiadów w tabeli rozegrane w Komprachcicach dostarczyło sporo emocji. Przez 40 minut trwała zacięta i wyrównana rywalizacja, a młody zespół warszawskich akademików zmusił gospodarzy do dużego wysiłku.

Nasza drużyna grając bardzo uważnie w obronie, przeprowadzała składne kontrataki, z których cztery przyniosły gole. Rozpoczął w 8. min Dariusz Domański, który trafił do siatki po wzorowo rozgranym rzucie wolnym. Dwie minuty później było już 2-0, ale w 13. min gospodarze zagapili się i AZS zdobył kontaktowego gola. Odpowiedź OSiR-u miała miejsce w 17. min. Po precyzyjnym podaniu Andrzeja
Sapy pięknym strzałem popisał się Mateusz Heinze.

Po zmianie stron goście atakowali non stop, ale gola strzelił po indywidualnej akcji Sapa. Od 30. min AZS grał z lotnym bramkarzem, ale efektem była tylko jedna bramka dla przyjezdnych.

- To nasze trzecie kolejne zwycięstwo - cieszył się zawodnik naszej drużyny Przemysław Czajkowski. - Wygrana ma podwójne znaczenie, bo zdobyliśmy komplet punktów, dzięki którym przesunęliśmy się w górę tabeli. Podstaw zwycięstwa należy szukać w dobrze zorganizowanej obronie i lepszej skuteczności.

Orlik Brzeg też rozegrał dobry mecz, ale musiał się pogodzić z porażką. Remedium prowadziło 2-0, ale brzeżanie wyrównali na 2-2, a później 3-3 za sprawą świetnie dysponowanego Marka Zagórskiego.

Przy tym wyniku remisowym boisko po czerwonych kartkach za wzajemne przepychanki obejrzeli: Janusz Fabijaniak i jeden z zawodników z Pyskowic. Oba zespoły grały więc po trzech w polu. Wówczas w sytuacji sam na sam z bramkarzem Remedium znalazł się Zagórski. Został podcięty będąc w idealnej pozycji, ale sędziowie faulu na kolejną czerwoną kartkę nie odgwizdali. Remedium wyszło z kontrą i zdobyło bramkę na 4-3. Zamiast prowadzenia Orlika górą byli gospodarze. Orlik dążąc do remisu wycofał bramkarza, ale dało to efekt przeciwny. Dwa gole zdobyli bowiem gospodarze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska